Castorama krytycznie ocenia wpływ zakazu handlu w niedziele. Chce rozwijać sprzedaż w Internecie. Myśli też o automatyzacji i kasach samoobsługowych, na razie jednak nie planuje wdrożenia takich rozwiązań w Polsce.
Sieć jest jednym z większych płatników podatku CIT. W ostatnim roku odprowadziła do budżetu państwa z tego tytułu 139 mln zł.
Jak podkreśla dyrektor Castorama Polska, Sebastian Krysiak, rocznie firma handlowa wpłaca do budżetu państwa z tytułu podatków i składek ZUS ponad miliard złotych. Mówiąc o warunkach zatrudnienia wskazuje, że sieć nie oferuje innych umów niż o pracę, a na podwyżki w ostatnich trzech latach przeznaczyła ponad 140 mln zł.
Sieć straciła jednak jeden dzień pracy z powodu zakazu handlu w niedziele i trudno jej zrekompensować obroty większą sprzedażą w inne dni.
– Staramy się, aby ruch z niedzieli nie przechodził tylko na sobotę, ale każdy wie, jak teraz wygląda robienie zakupów w ten dzień. Czynimy starania, aby więcej osób przesunęło zakupy np. na piątek. Oczywiście mocno liczymy też przy okazji na wzrost sprzedaży internetowej – mówi Sebastian Krysiak.
Jak podaje, Castorama osiąga dwu-, a nawet trzycyfrowy – zależnie od okresu – wzrost sprzedaży online i chce ją zwiększać w szybkim tempie.
– Sieć dąży do poziomu około 7 proc. sprzedaży w Internecie, tak, jak jest to w przypadku amerykańskich sieci – ujawnia Krysiak.
W grudniu tego roku pojawiła się informacja, że brytyjska firma Kingfisher, właściciel sieci Castorama, zapowiedziała, że zamknie wszystkie swoje sklepy w Rosji, a także Hiszpanii i Portugalii. Czy czeka to też Polskę?
Źródło: wp.pl