Manuela z Big Brothera wzruszająco o tragicznie zmarłym Januszu Dzięciole: „Wcielił się w rolę ojca gromady małolatów”

Manuela Jabłońska. Foto: Instagram/manuela_bbf
Manuela Jabłońska. Foto: Instagram/manuela_bbf
REKLAMA

Tragicznie zmarły Janusz Dzięcioł cieszył się dużą sympatią wśród swoich współlokatorów w domu Wielkiego Brata. Najlepiej świadczą o tym piękne słowa Manueli Jabłońskiej, która opublikowała w mediach społecznościowych wpis upamiętniający zwycięzcę programu.

Tragiczna śmierć Janusza Dzięcioła była szokiem nie tylko dla wszystkich fanów programu „Big Brother”, ale także dla jego uczestników. Swoje ubolewanie wyraziła w internecie Manuela Jabłońska.

REKLAMA

– Trudno uwierzyć w to ci się stało. W pierwszej chwili myślałam, ze to okrutny żart. Niestety z Polski płyną bezlitosne informacje. Trudno, bardzo trudno uwierzyć, że Janusza nie ma już wśród nas. Janusz, człowiek z którym spędziłam trzy miesiące życia, które rozpoczęły przyjaźń na całe życie – napisała na Instagramie uczestniczka pierwszej edycji programu.

Jabłońska wspomina Dzięcioła w bardzo ciepłych słowach, w których podkreśla, jak ważną osobą był dla współmieszkańców domu Wielkiego Brata.

– Janusz to dobry człowiek. Koleżeński i opiekuńczy, w domu Wielkiego Brata wcielił się w rolę ojca gromady małolatów. Sam mówił, ze nie jest mu łatwo wśród ludzi o dekady młodszych, ale się nie poddał. Zawsze stawał na wysokości zadania. I to już nie chodzi o tylko o pobyt w programie, ale życie codzienne. Zawsze doprowadzał sprawy do końca. Bardzo się ucieszyłam, kiedy zdecydował się wrócić do polityki. Taki prawy człowiek w naszej sprawie. Ostatni raz kiedy się widzieliśmy, było jeszcze lato. Wspominaliśmy różne sytuacje z BB. Śmialiśmy się jak dzieci. To był ostatni raz…. Z tego miejsca pragnę złożyć wyrazy głębokiego współczucia dla Wiesi i Kasi oraz całej rodziny i bliskich. Żadne słowa nie wyrażą żalu jaki przeżywacie, ale zostanie on na zawsze w naszych sercach. Odpoczywaj w spokoju… – dodała.

Janusz Dzięcioł zginął w piątek 6 grudnia. Prowadzony przez niego samochód zderzył się w Białym Borze pod Grudziądzem z pociągiem na przejeździe kolejowym.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Trudno uwierzyć w to ci się stało. W pierwszej chwili myślałam, ze to okrutny żart. Niestety z Polski płyną bezlitosne informacje. Trudno, bardzo trudno uwierzyć, że Janusza nie ma już wśród nas. Janusz, człowiek z którym spędziłam trzy miesiące życia, które rozpoczęły przyjaźń na całe życie. Janusz to dobry człowiek. Koleżeński i opiekuńczy, w domu Wielkiego Brata wcielił się w rolę ojca gromady małolatów. Sam mówił, ze nie jest mu łatwo wśród ludzi o dekady młodszych, ale się nie poddał. Zawsze stawał na wysokości zadania. I to już nie chodzi o tylko o pobyt w programie, ale życie codzienne. Zawsze doprowadzał sprawy do końca. Bardzo się ucieszyłam, kiedy zdecydował się wrócić do polityki. Taki prawy człowiek w naszej sprawie. Ostatni raz kiedy się widzieliśmy, było jeszcze lato. Wspominaliśmy różne sytuacje z BB. Śmialiśmy się jak dzieci. To był ostatni raz…. Z tego miejsca pragnę złożyć wyrazy głębokiego współczucia dla Wiesi i Kasi oraz całej rodziny i bliskich. Żadne słowa nie wyrażą żalu jaki przeżywacie, ale zostanie on na zawsze w naszych sercach. Odpoczywaj w spokoju…

Post udostępniony przez Manuela Michalak (@manuela_bbf)

REKLAMA