Prezydent Sopotu bojkotuje TVP. Ostra wymiana zdań z dziennikarzem telewizji publicznej

prezydent Sopotu - Jacek Karnowski Fo.t Wikipedia CC 4.0 Autor: Rudolf H. Boettcher
REKLAMA

Pod koniec listopada władze Gdańska i Sopotu zorganizowały spotkanie z mieszkańcami w sprawie propozycji planów zagospodarowania terenów wokół Ergo Areny. Podczas spotkania prezydent Sopotu Jacek Karnowski wdał się w ostra wymianę zdań z dziennikarzem TVP Gdańsk Jakubem Świderskim. – Ja się do telewizji Kurskiego nie będę wypowiadał, niech pan wyłączy kamerę – mówił wzburzony Karnowski.

Podczas tego spotkania dziennikarz TVP Gdańsk Jakub Świderski chciał zapytać prezydenta Tarnowskiego o plan zagospodarowania.

REKLAMA

Jak pan przestanie nagrywać to panu odpowiem, ale pan nagrywa dla telewizji – oświadczył prezydent

Dziennikarz zwrócił uwagę, że ma prawo uczestniczyć w spotkaniu. – Jestem mieszkańcem Sopotu. Nie może pan dyskryminować mieszkańców – powiedział.

Jest pan kolegą redaktora Sitka skazanego… – ciągnął dalej Karnowski. – Pan znowu o mnie a nie o planie zagospodarowania – ripostował dziennikarz.

Ja się do telewizji Kurskiego nie będę wypowiadał, niech pan wyłączy kamerę. Do mieszkańców się wypowiem. Pan kłamie na co dzień w telewizji, oszukuje pan mieszkańców – wykrzyczał Jacek Karnowski.

Dziennikarz nie dał zbić się z tropu – Nie odpowie pan na pytania, boi się pan? –

Na sali powstało zamieszanie a prezydent Karnowski też nie spuścił z tonu – Ten pan kłamie notorycznie jak Jacek Kurski i jemu nie będę odpowiadał

Trochę kultury panie prezydencie, niech pan nie opowiada głupot – zaczęli krzyczeć w końcu mieszkańcy.

Bardzo przepraszam państwa za moją reakcję, ale dzięki telewizji publicznej, kłamstwom i napadom na Pawła Adamowicza, stało się co się stało w Gdańsku. To we mnie ciągle siedzi. Między innymi robił to kolega pana redaktora – bronił się i atakował Karnowski.

To znaczy zabiłem Pawła Adamowicza tak? Tak pan sugeruje? To już jest bełkot naprawdę – odrzekł Jakub Świderski.

Po tym spotkaniu Karnowski wypowiedział się dla „Radia Gdańsk” – Każdy obywatel ma prawo zadać pytanie. Ale w momencie, kiedy siada redaktor TVP Gdańsk z nieobrandowaną kamerką i zadaje pytanie, to ja nie wiem, czy on chce to wykorzystywać w programie. Uznałem, że nie będę się dla niej wypowiadał, bo ona przekręca moje wypowiedzi”.

Źródło: Fakt24

REKLAMA