Ujawniono kolejne szczegóły w sprawie Saudyjczyka, który strzelał w amerykańskiej bazie

Mahomet Saeed Alshamrani zamachowiec z bazy Pensacola fot. Collage Twitter@ Rita_Katz/Twitter @RebekahCastorTV
Mahomet Saeed Alshamrani zamachowiec z bazy Pensacola fot. Collage Twitter@ Rita_Katz/Twitter @RebekahCastorTV
REKLAMA

Znane są kolejne szczegóły w sprawie Saudyjczyka, który zastrzelił 3 marynarzy i ranił 8 innych w bazie Pensacola na Florydzie.

Student z Arabii Saudyjskiej, który zabił 3 marynarzy w amerykańskiej bazie lotnictwa marynarki wojennej na Florydzie, zorganizował w tygodniu poprzedzającym zajście przyjęcie obiadowe, podczas którego oglądał wraz z trzema innymi Saudyjczykami filmy z masowych strzelanin – powiedział anonimowo urzędnik USA, na którego powołuje się The Associated Press.

REKLAMA

Mahomet Saeed Alshamrani, porucznik saudyjskich sił powietrznych przebywający w USA na kursie pilotażu, wszedł w piątek o godzinie 6:51 czasu lokalnego do sali wykładowej na terenie bazy Pensacola i zaczął strzelać.

Według informacji pojawiających się w mediach całe zajście zostało nagrane przez innego Saudyjczyka i było obserwowane przez jego 2 kompanów czekających w samochodzie.

Alshamrani wraz z trójką innych Saudyjczyków miał też udać się w ostatnich dniach poprzedzających atak do Nowego Jorku. Śledczy starają się ustalić czy i z kim się tam spotykał.

Według SITE Intelligence Group (prywatna organizacja monitorująca i śledząca obecność internetowych grup ekstremistycznych) mężczyzna stojący za strzelaniną opublikował manifest w Internecie.

„Nie jestem przeciwko tobie tylko dlatego, że jesteś Amerykaninem, nie nienawidzę cię z powodu twoich swobód. Nienawidzę cię, ponieważ każdego dnia wspierasz finansowanie i popełnianie przestępstw nie tylko przeciwko muzułmanom, ale także ludzkości” – tak zaczyna się tekst domniemanego manifestu.

Dalej Saudyjczyk pisze o tym, że wydatki Amerykanów na obronność dają im tylko „fałszywe poczucie bezpieczeństwa”.

Amerykańska marynarka ujawniła też tożsamość ofiar ataku. W strzelaninie zginęli Joshua Kaleb Watson lat 23, Mohammed Haitham lat 19 i Cameron Scott Walters lat 21.

Z oświadczenia dowódcy bazy, kapitana Tim Kinsella, wynika, że marynarze, mimo iż nie byli uzbrojeni, próbowali przeszkodzić napastnikowi.

Marynarze, którzy stracili życie na służbie wykazali się wyjątkowym heroizmem i odwagą w obliczu zła – napisał.

Podczas konfrontacji z przeciwnikiem nie uciekali przed niebezpieczeństwem; podbiegli do napastnika i uratowali życie wielu osób – czytamy w oświadczeniu.

Prezydent Donald Trump zapowiedział, że w związku z zaistniałą sytuacją dokona przeglądu polityki dotyczącej zagranicznych szkoleń wojskowych w Stanach Zjednoczonych.

REKLAMA