Francja w szponach politycznej poprawności: reżyser oskarżony o rasizm, bo szuka białych „średniowiecznych Francuzów”

Ridley Scott/Fot. Gage Skidmore, CC BY-SA 2.0, Flickr
Ridley Scott/Fot. Gage Skidmore, CC BY-SA 2.0, Flickr
REKLAMA

Na brytyjskiego reżysera wylała się fala krytyki ze strony francuskich mediów. Ridley Scott został oskarżony o rasizm, ponieważ szuka statystów o odpowiednim kolorze skóry, którzy zagraliby „średniowiecznych Francuzów”.

Francja pogrąża się w odmętach politycznej poprawności. Ekipa reżysera poszukuje statystów do najnowszego filmu, którego akcja będzie rozgrywać się w średniowiecznej Francji. Ridley Scott postawił wymagania, które muszą spełniać odtwórcy ówczesnych mieszkańców kraju. Oznacza to, że aktorzy o innym niż biały kolorze skóry nie załapią się na role. „Dyskryminacja” czarnoskórych nie spodobała się postępowcom.

Informacje o wymaganiach dotyczących statystów podał portal fdesouche.com.

REKLAMA

„Poszukiwani są mężczyźni i kobiety w wieku 16-80 lat, typu europejskiego (o jasnej karnacji) o włosach pół-długich i długich dla mężczyzn, a dla kobiet bezwzględnie niefarbowanych, dla wieku 16-40 lat preferowane włosy długie, krótsze dopuszczalne powyżej 40 roku życia. Mężczyźni mogą mieć znamiona, blizny, brody, być wychudzeni. Z drugiej strony – żadnych widocznych tatuaży, żadnych dredów ani dziur w uszach. Zdjęcia będą odbywały się miedzy 17 lutego a 4 marca w okolicy Sarlat i Bergerac. Udział płatny – 105 EUR brutto za dzień” – czytamy.

Inaczej na te kwestie zapatrują się jednak politpoprawni postępowcy, zarzucając reżyserowi „dyskryminację z powodu wyglądu”.

„Przez tydzień ekipy Ridleya Scotta organizują ogromny casting na terenie departamentu Dordogne. Poszukuje się 800 „średniowiecznych” Francuzów. Kobiety o kolorowych włosach i mężczyźni o śniadej cerze, zbyt krótko ostrzyżeni lub cali wytatuowani od stóp do głów nie maja czego szukać; zasadą jest dyskryminacja z powodu wyglądu” – grzmiał portal sudouest.fr.

W najnowszej produkcji wystąpią m.in. Matt Damon i Ben Affleck. Ridley Scott wyreżyserował m.in. „Gladiatora”, „Łowcę androidów”, czy „Marsjanina”.

Ostatnio przedmiotem ataku lewicowych krytyków stał się film „Joker”, opowiadający o genezie największego czarnego charakteru z komiksów o Batmanie. Ich zdaniem film promuje broń i agresję. Krytycy z portalu „TIMES” uznali obraz za rasistowski, ponieważ… pojawia się w nim zbyt dużo czarnoskórych aktorów. Ciężko zatem zrozumieć tę pokrętną, lewacką „logikę”.

Źródła: sudouest.fr/ fdesouche.com/wpolityce.pl

REKLAMA