Prof. Ryba mocno o Hołowni. „Zagłosują na niego rozemocjonowane dziewczęta przejęte zwierzętami i klimatem”

Krzycząca dziewczynka i Szymon Hołownia/fot. Pixabay/YouTube/naTemat.pl
Krzycząca dziewczynka i Szymon Hołownia/fot. Pixabay/YouTube/naTemat.pl
REKLAMA

Prof. Mieczysław Ryba uważa, że na Szymona Hołownię „zagłosują rozemocjonowane dziewczęta i kobiety przejmujące się losem klimatu i zwierząt”. Zyska też poparcie tzw. „otwartych katolików”. Jest jednak przedstawicielem „rewolucji kulturowej” w „najbardziej niebezpiecznym ekologicznym wydaniu”.

Prof. Ryba ocenił, że wystąpienie Hołowni „mogło przekonać pewną część elektoratu, który można określić mianem legendarnego centrum”.

Dla elektoratu orientującego się na postacie ze świata celebryckiego to może być ciekawy pomysł na wybory. Wystawienie Szymona Hołowni w wyborach i próba zainstalowania go w polskiej polityce jest realizowanego według wzorca, który sprawdził się na Ukrainie. Proszę sobie przypomnieć kim jest prezydent Stanów Zjednoczonych. Nie twierdzę, że Donald Trump jest ideowo związany z Hołownią, bo przecież tak absolutnie nie jest. Świadczy to o tym, że ze świata show-biznesu, można z powodzeniem przebijać się do polityki – mówi prof. Mieczysław Ryba.

REKLAMA

Hołownia w pewien sposób nawiązuje do Kukiza. Mówi, że niepartyjny kandydat jest tym, czego Polacy oczekują najbardziej. Szuka pewnej przestrzeni, która narodziła się po upadku Kukiza i po tym, jak na lewej flance sceny politycznej nie ma już Palikota. Palikot miał radykalne poglądy polityczne, ale była to też postać czysto telewizyjna i wirtualna. Jeżeli to wszystko sobie posklejamy widać, że gdzieś w kręgach tevaenowskich zdefiniowano, że jest pewna przestrzeń – dodał profesor.

Zaznaczył przy tym, że nie chodzi o wygranie wyborów, lecz „stworzenie Ryszarda Petru-bis”. Mimo tego, że „mocno rozczarowujące” było to, jaką wiedzę oraz pojecie o świecie ma Petru, to „w pewnym momencie dawało to więcej procent niż miała Platforma”.

Prof. Mieczysław Ryba ocenił też, że Hołownia „ma poglądy osnute na religijności w wydaniu TVN Religia”.

Ale tak naprawdę to rewolucja kulturowa w najbardziej niebezpiecznym ekologicznym wydaniu – zaznaczył. – Hołownia jest typowym przedstawicielem show-biznesu, więc będzie miał szansę przygarnąć część zbłąkanych wyborców. Na Hołownię zagłosują rozemocjonowane dziewczęta i kobiety przejmujące się losem klimatu i zwierząt. Może również liczyć na katolików, którzy są przychylni nowej teologii wyzwolenia, czyli łączeniu katolicyzmu z rewolucją kulturową – twierdzi prof. Ryba.

Źródło: wpolityce.pl

REKLAMA