Strzelanina w Czechach. Podejrzany strzelił sobie w głowę. Wzrosła liczba ofiar ataku [FOTO]

Policja przed Szpitalem Uniwersyteckim w Ostrawie i podejrzany sprawca ataku/fot. Twitter Policie ČR
Policja przed Szpitalem Uniwersyteckim w Ostrawie i podejrzany sprawca ataku/fot. Twitter Policie ČR
REKLAMA

Liczba ofiar śmiertelnych w strzelaninie w Szpitalu Uniwersyteckim w Ostrawie w Czechach wzrosła do sześciu. Wcześniej mowa była o czterech osobach zabitych, a dwóch rannych. Poinformował o tym minister zdrowia Adam Vojtech cytowany przez agencję Reutera. Według najnowszych informacji, podejrzany zastrzelił się.

Czeska policja opublikowała na Twitterze zdjęcie z monitoringu z wizerunkiem podejrzanego o otwarcie ognia w Szpitalu Uniwersyteckim w Ostrawie w Czechach. Służby apelowały o pomoc w pościgu i podanie wszelkich informacji na temat mężczyzny. Jednak najpewniej poszukiwany mężczyzna zastrzelił się.

Minister Zdrowia Adam Vojtech powiedział, że sześć osób zginęło. Wcześniej policja poinformowała, że dwie osoby zostały ranne, zaś cztery zabite.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło około godz. 7 rano. Niezidentyfikowany mężczyzna otworzył ogień do pacjentów szpitalnej poczekalni. Wstępne informacje mówią o pacjentach z oddziału traumatologii. Rannych zostało 10 osób. Ewakuowano część kliniki.

Podejrzany o dokonanie masakry w szpitalu to mężczyzna mający około 180 cm wzrostu. Ubrany był w czerwoną kurtkę. Porusza się najprawdopodobniej pojazdem marki Renault Laguna 9T57401.

Policja apeluje o szczególną ostrożność. W razie kontaktu służby apelują o niezbliżanie się do mężczyzny, lecz informowanie funkcjonariuszy.

W związku z atakiem, władze zamknęły też pobliską wyższą szkołę górniczą. Na miejscu ma pojawić się jeszcze dziś prezydent Czech Milosz Zelman.

Najnowsze informacje policji wskazują, że poszukiwany mężczyzna strzelił sobie głowę. Zrobił to zanim policja go zatrzymała.

Źródła: twitter.com/misyjne.pl/nczas.com

REKLAMA