Jeśli ktoś nie wie, jaka zawodowa grupa jest najbardziej kreatywna, to możemy podpowiedzieć. Magicy od wprowadzania podatku. Właśnie wymyślili nowy podatek od jednorazowych plastikowych butelek.
Intencje zapewne chwalebne, walka z plaga plastiku niszczącą naturalne środowisko, ale same wprowadzenie systemu kaucyjnego na jednorazowe butelki plastikowe już chwalebne nie jest.
Zamiast wprowadzić podatek i programy redukujące zużycie plastiku, należy po prostu wykreować takie rodzaje opakowań, które przez zasadę rywalizacji w ramach wolnej konkurencji same doprowadzą do zniknięcia plastyku z rynku.
Rzeczywistość niestety jest mniej przyjemna. O tym podatku mówił w swoim expose premier Mateusz Morawiecki, a teraz potwierdził to minister ds. klimatu Michał Kurtyka w programie „Gość Wydarzeń”, dodając, że podatek zostanie wprowadzony w ciągu kilku miesięcy.
„Stworzenie systemu, w którym poszerzymy odpowiedzialność producenta i stworzymy system kaucyjny wychodzi naprzeciw konstatacji takiej, że mamy za dużo opakowań, mamy poczucie marnotrawstwa. Chciałbym, żeby taki system został zaproponowany jak najszybciej. Myślę, że to kwestia miesięcy” – powiedział Michał Kurtyka.
Wysokość kaucji za butelkę ma wynieść 10 groszy, ale pojawi się również opłata nakładana na producentów plastikowych opakowań, której wysokości nie podano.
Politycy uważają, że kaucja 10 groszy zmusi klientów do zwrotu butelek, że odzyskać pieniądze. Wątpliwe, jednak żeby większość klientów chciała wrócić po 10 groszy. Na tym podatku zapewne najbardziej skorzystają ci, którzy zmuszeni są do podreperowania swojego budżetu przez przeszukiwanie śmietników.
Źródło: msn
