
Znana feministka, publicystka „Gazety Wyborczej”, profesor Magdalena Środa (62 l.) uważa, że „zwierzęta udomowione powinny dostać obywatelstwo”, a „zwierzęta liminalne status uchodźców”.
Magdalena Środa jest uznawana, w lewicowych kręgach, za prawdziwy autorytet. Publicystka „GazWybu” znana jest z wygłaszania różnych kontrowersyjnych, przynajmniej dla normalnie myślących, tez.
Teraz jednak przeszła sama siebie i udowodniła, że w dostarczaniu Internautom materiałów na memy jest prawdziwą mistrzynią.
Środa chce bowiem zająć się kwestią obywatelstwa… zwierząt. W swoim wywodzie zabrnęła w rejony absurdu głębiej, niż Sylwia Spurek, twierdząca, że „krowy są gwałcone żeby dawać mleko”. Co więcej, publicystka chciałaby nadać karaluchom i szczurom status „uchodźców”.
„Profesorini” udzielała wywiadu w Radiu Zet, w którym podzieliła się tezami zawartymi w książce Willa Kymlicki „Zoopolis”. Nazwała ją „świetną” i „bardzo dobrze uzasadnioną”.
– Jest taka propozycja, żeby zwierzętom przydzielić obywatelstwo. Są zwierzęta udomowione, które powinny być traktowane jak współobywatele, potem są zwierzęta liminalne, graniczne, które żyją z nami np. szczury, karaluchy albo coś takiego i one powinny mieć status uchodźców i są zwierzęta dzikie, które powinny mieć status obywateli państw suwerennych –mówiła w wywiadzie.
„Uchodźcy” jako „szczury” i „karaluchy”? Takie słowa mogą ujść na sucho tylko przedstawicielce lewicy.
Źródło: Facebook „Kamieni Kupa”/Radio Zet