Co wymyśli premier Mateusz Morawiecki, by powstrzymać groźne dla Polski pomysły na szczycie w Brukseli

Chyba także zbyt binanrny - Manneken pis z BrukseliFot. PAP
REKLAMA

Z udziałem polskiego premiera rozpoczyna się w Brukseli dwudniowy szczyt UE poświęcony m.in. kwestii osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. Na szef polskiego rządu czeka m.in. nowa przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Po spotkaniu z von der Leyen, Morawiecki spotka się także z nowym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Davidem Sassolim, polskim komisarzem ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim oraz europosłami Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS.

Będą też jeszcze bezpośrednio przed szczytem konsultacje z premierami państw Grupy Wyszehradzkiej: Czech – Andrejem Babiszem, Słowacji – Peterem Pellegrinim i Węgier – Viktorem Orbanem, a później już droga pod górkę.

REKLAMA

Unijny szczyt po raz pierwszy poprowadzi nowy przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Największe emocje w czwartek i piątek będzie budziła polityka klimatyczna. W środę Komisja Europejska przyjęła „Europejski Zielony Ład”, czyli samobójczy projekt unijnej strategii, która ma doprowadzić UE do neutralności klimatycznej w 2050 roku.

W czerwcu Polska, Czechy, Węgry i Estonia zablokowały zapisy w tej sprawie. Premier Morawiecki tłumaczył wówczas, że nie mógł się na nie zgodzić bez wyliczeń, ile będzie kosztowała transformacja energetyczna. Teraz KE jest już przygotowana i jakieś wyliczenia podobno ma.

Według źródeł unijnych Bruksela oczekuje, że wszystkie 28 krajów członkowskich poprze cel neutralności klimatycznej do 2050 roku. Polski minister ds. europejskich Konrad Szymański informował, że na razie nie ma wspólnego gruntu pod porozumienie na szczycie unijnym i sygnalizował trudne negocjacje.

Polska – jak dodał – „nie może zgodzić się na zobowiązanie do takiego celu, jakim jest neutralność klimatyczna, bez ścisłych gwarancji kompensacji w postaci mechanizmów, o których dzisiaj mówimy także publiczne”. W Brukseli towarzyszy premierowi Morawieckiemu minister klimatu Michał Kurtyka.

Poza „klimatem” unijni liderzy będą rozmawiać też o stanowiskach i budżecie UE na lata 2021-2027. Według Szymańskiego po 18 miesiącach negocjacji w sprawie wieloletnich ram finansowych stopień kolizji interesów budżetowych państw członkowskich jest „bezprecedensowy”.

Na czwartek zaplanowana jest także informacja kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Emmanuela Macrona po poniedziałkowych rozmowach w formacie normandzkim na temat konfliktu w Donbasie. Zapowiada się tu jednak polityczna zgoda na przedłużenie sankcji wobec Rosji.

W piątek unijni liderzy wrócą też do kwestii Brexitu. Jednak premier Boris Johnson, który jest zajęty kampanią wyborczą w Brukseli się nie pojawi.

PAP, nczas

REKLAMA