Tusk: Giertych i „Wyborcza” są efektywniejsi od opozycji. Książka „Szczerze” zapowiedzią budowy nowej partii?

Donald Tusk chce by korporacje me4diowe decydowały co jest prawdą i czego mogą dowiedzieć się obywatele. Foto: PAP/EPA
Donald Tusk Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Książka byłego premiera trafiła już do księgarni. Jej treść  nie spodoba się kierownictwu PO. Czy „Szczerze zapowiada budowę nowej formacji pod patronatem Tuska?

„Szczerze” Donalda Tuska to podsumowanie dotychczasowego dorobku i – jak przekonuje Tusk – zapowiedź nowego początku.

„Ta książka zamyka pewien etap w moim życiu, otwiera też nowy, w którym polskie sprawy znów zajmować będą centralne miejsce. Przychodzi czas, aby wyrównać rachunki i spłacić wszystkie długi” – pisze były szef PO we wstępie.

REKLAMA

„Wyrównaniem rachunków” może być np. fragment, w którym były premier i szef Rady Europejskiej odnosi się do kwestii walki z PiS pod jego nieobecność.

Okazuje się, że według Tuska, to nie PO zrobiła najwięcej w obnażaniu „pisowskiej władzy”… a jego adwokat. Ciepłych słów pod adresem mec. Romana Giertycha w książce Tuska nie brakuje.

„Niektórzy powątpiewają w szczerość jego intencji, ale nawet oni przyznają, że zrobił więcej dla obnażenia prawdy o nadużyciach pisowskiej władzy niż opozycja. Polacy nie usłyszeliby o Srebrnej, dworze Glapińskiego czy Komisji Nadzoru Finansowego, gdyby nie determinacja i skuteczność jego i oczywiście dziennikarzy „Wyborczej”. To twardy zawodnik” – pisze Tusk w „Szczerze”.

Były premier przyznaje, że dobrze poznał mec. Giertycha i nie jest tajemnicą, że głównym powodem jego zaangażowania jest niechęć do Jarosława Kaczyńskiego.

„Brzmiał autentycznie, kiedy mówił, jak dotarło do niego, że chrześcijaństwo jest nie do pogodzenia za nacjonalizmem, nie wspominając już o antysemityzmie” – dodaje były premier.

Jeżeli Tusk rzeczywiście zamierza stworzyć nową chadecką partię, to niewykluczone, że właśnie mec. Giertych, a nie Grzegorz Schetyna i jego przyboczni staną się jej zapleczem.

 

REKLAMA