Zachęcam wszystkich ludzi, żeby protestowali ws. praworządności, żeby wychodzili na ulice; w Brukseli nie będą się wami zajmować, jeśli na gnicie i zło będziecie reagować zmęczeniem i apatią – powiedział w sobotę Donald Tusk (62 l).
Parlamentarzyści PiS złożyli w czwartek wieczorem kontrowersyjny projekt dot. nowelizacji ustawy o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym i sądach administracyjnych.
„Ulica i zagranica”
O rzeczony projekt dziennikarze zapytali Tuska, gdy ten promował swoją książkę pt. „Szczerze”.
– Ja na to patrzę bardzo praktycznie, bo mam ciągle w pamięci protesty w Polsce dotyczące czy Trybunału Konstytucyjnego, czy sądów i reakcje Brukseli i na świecie – powiedział były premier.
Dalsza część jego wypowiedzi była nie tylko „szczera”, ale może również zostać odebrana jako prowokowanie do buntu.
– Ja – inaczej, niż dzisiaj rządzący – uważam, że „ulica i zagranica” mogą i nieraz odgrywały w polskiej historii bardzo pozytywne role – powiedział Tusk.
„Ulica” to dziś 100 tys. ludzi, zaś „zagranica” to UE
Według Tuska rolę „zagranicy” pełnią dziś instytucje unijne, a „ulicę” były premier wylicza na 100 tys. ludzi.
– Zachęcam wszystkich ludzi, żeby protestowali, żeby wychodzili na ulice […] nie tylko dlatego, że się sam stęskniłem za tego typu akcjami – choć oczywiście też – ale obserwowałem, w jaki sposób uruchamia się instytucje międzynarodowe, międzynarodową opinię publiczną, ale przede wszystkim emocje tutaj, w kraju, kiedy jest się aktywnym i kiedy się protestuje – powiedział.
„Nie przesadzajmy”
Jednocześnie Tusk zdaje się zauważać, że opozycja często sama się ośmiesza wyolbrzymiając „przewinienia” PiS.
– Niepotrzebne są tu przesady ani hiperbole. Nie będę mówił – uważam, że to jest przesada – o masowych represjach. Nie musimy używać przesadnych słów. To, co oni robią, jest wystarczające złe i niebezpieczne w sposób tak oczywisty, tak dotykalny, że nie trzeba żadnych kolorów tutaj dodawać.
Tusk co rusz podkreślał w swojej wypowiedzi, że presja ma sens, a PiS wycofał się już z wielu rzeczy dzięki protestom.
Źródło: PAP/wpolityce.pl