Psychicznie chory „ultranacjonalista”, który „planował” zamachy skazany na 7 lat więzienia. Islamista, który zabił Żydówkę uniewinniony

Sprawiedliwość Fot. Wikipedia
REKLAMA

Łaska sądów na pstrym koniu jeździ nie tylko w Polsce. Rzekomy „ultra-nacjonalista” został skazany przez sąd w Paryżu na siedem lat więzienia, chociaż nie wiadomo nawet, czy chciał zabić Macrona, czy wysadzić lokal partii En Marche, a może meczet lub synagogę.

Nie wie lewica…

W tym samym Paryżu prokuratura przed Sądem Apelacyjnym zwalnia od odpowiedzialności islamistę, który zmasakrował i wyrzucił 65-letnią Żydówkę z balkonu na 3 piętrze, bo nie miał „rozeznania swoich czynów”. Chodzi po prostu o to, że oskarżony Kobili Traore, który zabił w 2017 roku panią Sarah Halimi był naćpany jak bąk marihuaną. Pewnie dlatego, dokonując swoich czynów wrzeszczał jeszcze „Allach Akbar”.

Nie wiadomo dlaczego narkotykowa delirka zwalnia od odpowiedzialności, a już np. alkoholowa nie bardzo. Traore może teraz trafić na leczenie psychiatryczne. Jednak chory nie jest i może tu tylko chodzić o uzależnienie od narkotyków. Wtedy wyjdzie „wyleczony” za kilka miesięcy.

REKLAMA

…co czyni prawica

Za to „prawicowy ekstremista” , który jak wszystko wskazuje, powinie być leczony, trafi do więzienia. Sąd zarządził jego dalszy pobyt zw zakładzie karnym. 26-letni Guillaume M. posiedzi 7 lat, chociaż niczego nie zrobił. W dodatku nikt nie kwestionuje jego „wrażliwej” psychiki.

Krajowa prokuratura antyterrorystyczna domagała się wyroku dziewięciu lat. Wiadomo, że 26-letni obecnie mężczyzna, był członkiem nacjonalistycznej partii Jeunesses, rozwiązanej w 2013 roku. Aresztowano go w 2017 roku po wpisach w internecie, że „szuka broni półautomatycznej”, że „chce zabijać ludzi” i „wyrządzać jak najwięcej szkód ”.

W czasie przesłuchań twierdził, że rozważał „masowe zabijanie” wymierzone w mniejszości. Źle życzył „muzułmanom, Żydom, Czarnym, homoseksualistom i masonom”. Wspomniał także o ataku na Macrona, którego można by na przykład dokonać w święto państwowe 14 lipca.

Kogo tu leczyć?

Prokuratura pokazała przed sądem także dowody, że podejrzany w 2017 r. szukał w internecie adresów biur prezydenckiej partii „En Marche”. Prokurator określił Guillaume’a M. jako „niebezpiecznego”. W sądzie młody człowiek wyjaśniał, że marzył wtedy o „życiu między białymi”. Twierdził, że „fantazjował o byciu niebezpiecznym”, ale „tak naprawdę nigdy nie chciał nikogo zabijać”.

Dodał w sprawie zamachu na Macrona, że „myślał o nim pięć minut”, a potem wrócił, by grać w gry wideo. „Nacjonalista”  dzisiaj zapewnia, że ​​nie ma już tak ekstremalnych pomysłów jak masakra. Dodał jednak, że nie lubi syjonistów i ma problem z islamem. Do szpitala psychiatrycznego trafi nie ten, co powinien.

Źródło: Valeurs Actuelles/ Le Figaro

REKLAMA