Skutki rozbuchanej biurokracji. 17 milionów dzieci jest bez aktów urodzenia i nie wpisanych do rejestrów USC

Miasto Ibadan w Nigerii. Fot. Wikipedia
Miasto Ibadan w Nigerii. Fot. Wikipedia
REKLAMA

Takim krajem jest Nigeria. Wg raportu UNICEF nawet 17 milionów dzieci poniżej piątego roku życia nie zostało zapisanych do rejestrów urodzin w tamtejszych urzędach. Mówi się o „niewidzialnych dzieciach”, które są plagą Afryki.

Ten problem, który dotyka 166 milionów dzieci na całym świecie, ale szczególnie dotyczy Afryki Subsaharyjskiej. Czempionem jest tu Nigeria, najbardziej zaludniony kraj na kontynencie z populacją 190 milionów ludzi.

Teoretycznie nic w tym starszego, a przez setki lat wymysł w postaci akt USC nikomu do niczego nie był potrzebny. Zwłaszcza w Afryce, gdzie takie porządki przywlekli kolonialiści. Jednak współcześnie dzieci te napotykają z czasem na poważne problemy.

REKLAMA

Pierwszy z nich to wykluczenie z systemu edukacji i brak dostępu do np. opieki zdrowotnej. UNICEF zwraca też uwagę na problemy z ich ochroną prawną.

Przyczyną zjawiska „niewidzialnych dzieci” nie jest bynajmniej jakieś przywiązanie do tradycji, ale sam system formalności zapisu dziecka. W Nigerii, podobnie jak w innych krajach afrykańskich, formalności są zbyt skomplikowane.

Według UNICEF centra USC są często położone zbyt daleko, wiąże się to z pobieraniem opłat, skomplikowanymi procedurami, a dodatkowo niektórzy nawet nie wiedzą, że taki obowiązek istnieje.

W Nigerii przeprowadzono w tym zakresie pewne „reformy”. Rejestracji dziecka można dokonać w w ośrodkach zdrowia, a UNICEF pośredniczy nawet w rejestracji za pomocą usługi sms.

Źródło: France Info

REKLAMA