Niemcy uznali, że Uber nie posiada niezbędnej licencji do oferowania usług transportowych. Czy sprawa ma drugie dno?
Sąd we Frankfurcie orzekł, że amerykański Uber straci licencję na prowadzenie działalności w Niemczech. Według niemieckiego sądu amerykańska firma nie posiada licencji niezbędnej do oferowania usług transportu przy użyciu wynajętych samochodów.
Sprawa jest o tyle ciekawa, że w Niemczech Uber współpracuje wyłącznie z wypożyczalniami samochodów i licencjonowanymi kierowcami. Usługi są ograniczone do siedmiu miast – w tym m.in. Frankfurtu, Berlina i Monachium.
Wcześniej Uber działał w Niemczech jak w Polsce, czyli kojarząc kierowców i pasażerów przy pomocy aplikacji. Zmienił to wyrok niemieckiego sądu w 2015 roku.
Po ogłoszeniu nowego wyroku Amerykanie zapowiedzieli, że planują podjąć kroki w celu utrzymania działalności w Niemczech.
Co ciekawe – w listopadzie amerykanie zostali pozbawieni licencji na prowadzenie działalności w stolicy Wielkiej Brytanii Londynie.
Jednak część obserwatorów dopatruje się w sprawie drugiego dna. Niemcy od początku grudnia odgrażali się Amerykanom odpowiedzią za sankcje, jakie Stany Zjednoczone zadecydowały wystosować przeciwko firmom zaangażowanych w budowę Nord Stream 2.
Źródło: Forbes