Żałosna próba wyśmiania Konfederacji. Ziemkiewicz nie wytrzymał [VIDEO]

Krzysztof Fausette oraz Rafał Ziemkiewicz. / foto: Prt Sc TVP Info
Krzysztof Fausette oraz Rafał Ziemkiewicz. / foto: Prt Sc TVP Info
REKLAMA

Do żałosnej próby zdyskredytowania Konfederacji doszło w TVP Info. Prowadzący program „W tyle wizji” Krzysztof Fausette próbował obśmiać prawicową partię, jednak na tak głupi atak musiał zareagować nawet obecny w studio Rafał Ziemkiewicz.

Konferencja prasowa Konfederacji

– Przepisy wprowadzające bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych są niczym nie uzasadnione, bo nie mamy do czynienia z rosnącym problemem, tylko z gasnącym problemem – mówił Sośnierz.

Podczas konferencji prasowej poseł Konfederacji wskazywał, iż liczba wypadków z udziałem pieszych maleje, ale rośnie procentowy udział pieszych, którzy wypadki powodują.

REKLAMA

– Koncepcja pierwszeństwa (pieszych – red.) według naszego ustawodawcy jest kompletnie niezrozumiała, bo pieszy ma zatrzymać się i upewnić, że pojazd nie nadjeżdża, czyli dokładnie tak jak kierowca wyjeżdżający z drogi podporządkowanej – dodawał polityk.

– Na czym polega to pierwszeństwo? Co w przypadku, kiedy się pieszy nie upewni? Kto będzie wtedy odpowiedzialny? Czy zgodnie z pierwszeństwem będzie odpowiedzialny kierowca, czy pieszy który nie zastosował się do warunków pierwszeństwa? O tym ustawa nie mówi – kontynuował.

Próba wyśmiania w TVP Info

Zupełnie beznadziejnie ustawę próbował wyśmiać Krzysztof Fausette. – Jeżeli ustawa o czymś nie mówi, to do tej pory wszyscy korwiniści uważali, że to dobrze. Im mniej mówią ustawy, tym – jak twierdził Janusz Korwin-Mikke, lepiej, a tu nagle się okazuje, że trzeba sprecyzować co to znaczy, że pieszy ma się upewnić, że samochód jedzie – mówił dziennikarz reżymowej telewizji.

Sytuacje próbował ratować Rafał Ziemkiewicz. – Wydaje mi się, że chodzi tu o pewną sprzeczność, która w ustawie jest – odparł publicysta. Dodał, w kontekście wczorajszych protestów w obronie sądów, że sprawa „radosnej twórczości” w przepisach drogowych dotknie większej liczby osób niż wskazane zmiany w sądownictwie.

– Koncepcja pierwszeństwa (pieszych – red.) według naszego ustawodawcy jest kompletnie niezrozumiała, bo pieszy ma zatrzymać się i upewnić, że pojazd nie nadjeżdża, czyli dokładnie tak jak kierowca wyjeżdżający z drogi podporządkowanej – dodawał polityk.

– Na czym polega to pierwszeństwo? Co w przypadku, kiedy się pieszy nie upewni? Kto będzie wtedy odpowiedzialny? Czy zgodnie z pierwszeństwem będzie odpowiedzialny kierowca, czy pieszy który nie zastosował się do warunków pierwszeństwa? O tym ustawa nie mówi – kontynuował.

REKLAMA