„Choinkowy protest” Moniki Olejnik. W tym roku nie zawiesi bombek. O co chodzi dziennikarce? [FOTO]

Monika Olejnik Źródło: Wikipedia
REKLAMA

Monika Olejnik (63 l.) postanowiła, że przy okazji świąt wypomni politykom opozycji nieobecność na czwartkowym posiedzeniu Sejmu. Przez ich absencję parlamentarzystom partii rządzącej udało się przegłosować ustawę dot. sądów.

Dziennikarka TVN24, Monika Olejnik, nie zawiesi w tym roku bombek na swojej choince. To „choinkowy protest”. Brak ozdób na drzewku ma oczywiście podtekst polityczny.

„Łyse” drzewko ma być metaforą sali plenarnej, na której, podczas czwartkowego posiedzenia, nie pojawili się posłowie opozycji PO-KO.

REKLAMA

Chodzi o kontrowersyjną ustawę dyscyplinującą sędziów. Parlamentarzyści PO-KO, którzy najgłośniej protestowali przeciwko projektowi, mieli szanse powstrzymać PiS.

Ponieważ jednak opozycjoniści się nie zjawili, ustawa mogła być dalej procedowana, a na koniec uchwalona przez Sejm.

„Bombek nie ma na choince, bo nie wiedziały, że mają się zjawić-podobnie jak ta części posłów opozycji, która nie pojawiła się w Sejmie podczas ważnego głosowania! Wstyd!” – napisała na swoim Instagramie Monika Olejnik.

REKLAMA