To nie Polak kłem narwala odpierał atak terrorysty w Londynie. „Użył innej broni”

fot. Twitter @piersmorgan
fot. Twitter @piersmorgan
REKLAMA

Brytyjskie media donoszą, że to bohaterski Polak jako pierwszy rzucił się na terrorystę Usmana Khana, na London Bridge. Nie jest jednak prawdą, że dzierżył kieł narwala. Zębem morskiej bestii islamistę zaatakował 38-letni Darryn Frost, urodzony w RPA mieszkaniec Londynu.

Trzech dzielnych mężczyzn rzuciło się by odeprzeć atak terrorysty na London Bridge. Wśród nich był nasz rodak – 38-letni Łukasz Koczocik.

Polak użył w walce nie kła narwala, lecz ceremonialnej lancy o długości 5 stóp (ok. 1,5 metra). Łukasz ściągnął broń ze ściany Fishmongers’ Hall i podjął walkę z islamistą uzbrojonym w noże kuchenne.

REKLAMA

– Zadał terroryście cios. Wiedział, że coś jest nie tak, bo uderzył go w klatkę piersiową, ale broń odbiła się od niej. Miał na sobie kamizelkę (terrorysta – przyp. red.), albo coś podobnego. W tym czasie toczyła się walka na noże, w której Łukasz doznał pięciu cięć aż po ramię. Został poważnie ranny, ale ani się nie wycofał. […] Potem dołączyły do niego dwie albo trzy inne osoby. Widząc, że mieli przewagę liczebną, napastnik zszedł po schodach. Łukasz bardzo cierpiał i stracił czucie w lewej ręce, ale walczył do końca – relacjonował szef Łukasza i dyrektor Fishmongers’ Hall.

Khan groźnie poranił Łukasza nożem, jednak obecnie Polakowi nic nie jest.

To on dzierżył kieł narwala

Na moście rzeczywiście był bohater uzbrojony w kieł narwala. To 38-letni Darryn Frost, urodzony w RPA mieszkaniec Londynu.

Teraz, po raz pierwszy od ataku, opowiedział co wydarzyło się na London Bridge.

– Pobiegliśmy tam, w momencie gdy usłyszeliśmy hałas. Zabrałem ze ściany kieł narwala, użyłem go, aby obronić siebie i innych. Zbiegłem schodami na dół, stanąłem obok innego mężczyzny, który trzymał napastnika na dystans przy pomocy krzesła. Obaj skonfrontowaliśmy się z napastnikiem – mówi bohater.

Islamista Khan miał ostrzec Frosta, że zamierza się wysadzić.

– Widział mnie, trzymającego kieł wymierzony w jego przeponę. Oświadczył mi, że ma na sobie ładunki wybuchowe.

Inny z trzech mężczyzn, miał rzucić w terrorystę krzesłem.

– Wtedy ten ruszył w jego stronę z uniesionymi nad głową nożami – wspomina Frost. – Krzyczeliśmy, aby ostrzec ludzi wokół przed niebezpieczeństwem. Po walce, udało się powalić napastnika na ziemię. W tamtym momencie próbowałem zabezpieczyć ostrza, trzymając jego nadgarstki, aby nie mógł nikogo skrzywdzić.

Policjanci śmiertelnie postrzelili ogłuszonego terrorystę.

Źródło: BBC/Nczas.com

REKLAMA