Radny PiS został członkiem Państwowej Komisji Wyborczej. Złamano prawo?

Państwowa Komisja Wyborcza. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/CAF
Państwowa Komisja Wyborcza. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/CAF
REKLAMA

Warszawski radny PiS został nowym członkiem Państwowej Komisji Wyborczej. Jednak kodeks wyborczy zabrania członkom PKW należenia do partii politycznych.

Sejm wskazał nowych członków Państwowej Komisji Wyborczej. Kancelaria Sejmu poinformowała, że są nimi: Ryszard Balicki, Zbigniew Cieślak, Liwiusz Laska, Dariusz Lasocki, Maciej Miłosz, Arkadiusz Pikulik oraz Konrad Składowski.

Jedno nazwisko wzbudziło spore zainteresowanie dziennikarzy. Chodzi o Dariusza Lasockiego, który może szybko pożegnać się z nową funkcją.

REKLAMA

Lasocki jest bowiem warszawskim radnym Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem członkom PKW nie wolno należeć do partii politycznych.

W ostatniej kampanii samorządowej Lasocki pozował do zdjęć z Patrykiem Jakim, który jako kandydat PiS walczył o prezydenturę w stolicy. Sam radny chwalił się liczbą zdobytych głosów grafiką z emblematem PiS.

Po wyjściu sprawy na jaw Lasocki zablokował swoje konto na Twitterze, by nie podglądali go przypadkowi użytkownicy. Z kolei jego strona na Facebooku stała się niedostępna.

W 2016 roku Lasocki wszedł w skład rady nadzorczej TVP.

– Mnóstwo emocji wzbudziły dochody Lasockiego z 2017 roku. Chodziło o 422 tys. zł, które wpisał w rubryce. Dziennikarze apelowali, by wyjaśnił, w jaki sposób zarobił te pieniądze, ale polityk nie był chętny do dzielenia się informacjami. W końcu ustalono, że niemal pół miliona za usługi radnego zapłaciła spółka Polska Spółka Gazownictwa Sp. z o.o. – zauważył Łukasz Grzegorczyk z NaTemat.

Źródło: NaTemat

REKLAMA