Wielka kontrola UOKiK przed świętami. Uwaga: niektóre ryby mogą wywołać zatrucie

Sklep rybny Foto: PAP
REKLAMA

Pracownicy laboratoriów Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdzili w IV kwartale 2019 roku jakość ryb mrożonych oraz konserw i marynat rybnych. Kontrola UOKiK wykazała nieprawidłowości.

Kontrola UOKiK odbyła się w sklepach na terenie całej Polski. Mimo przedświątecznego tłoku warto zachować czujność – ostrzega Urząd.

Konsument płaci za wodę

Na 80 próbek zastrzeżenia były do 45 (56 proc.). Ryby mrożone glazurowane miały więcej glazury, niż wynikało z deklaracji – na 21 sprawdzonych pod tym kątem, negatywne wyniki miało 8. Np. zamiast 30 proc. – było jej aż 40 proc., w innym przypadku – zamiast deklarowanych 20 proc. było 36 proc. Oznacza to, że konsument płaci za wodę, a nie rybę – stwierdza UOKiK.

REKLAMA

Przepisy nie określają ile może być glazury, ale musi o niej informować wywieszka, gdy ryby są sprzedawane na wagę lub na opakowanie. Zdaniem UOKiK, do zabezpieczenia mrożonej ryby wystarczy od 3 do 5 proc. glazury.

Rozczarowaniem była też puszka tuńczyka w kawałkach, ponieważ zawierała bardzo drobne cząstki mięsa tej ryby ze zmieloną skórą i ośćmi – komentuje UOKiK.

Ryby mrożone i glazurowane

UOKiK daje praktyczne rady. Ryby oferowane jako żywe, świeże, mrożone, solone i wędzone muszą być odpowiednio oznakowane. Poza informacjami, które producent powinien podać w oznakowaniu wszystkich środków spożywczych, ryby powinny zawierać dodatkowo:

  • Handlowe oznaczenie gatunku.
  • Metodę produkcji, w szczególności następujące sformułowania: „…złowione…”; „…złowione w wodach śródlądowych…” lub „…wyhodowane…”.
  • Obszar, na którym produkt złowiono lub wyhodowano.
  • Informację czy produkt rozmrażano.
  • Datę minimalnej trwałości, w stosownych przypadkach.
  • W przypadku ryb mrożonych – dodatkowo informację o ilościowej zawartości glazury lub ryby w tych produktach. Natomiast w niektórych przypadkach, np. jeśli ryby mrożone glazurowane zawierają fosforany – także wykaz składników.
  • W przypadku opakowanych środków spożywczych głęboko mrożonych, w tym ryb przeznaczonych bezpośrednio dla konsumenta finalnego – dodatkowo informację „produkt głęboko mrożony” i „nie zamrażać powtórnie” lub podobne określenie. Ponadto informacje określające okres przechowywania przez konsumenta, wraz z temperaturą przechowywania lub wymaganym rodzajem wyposażenia do tego celu (nie dotyczy to produktów sprzedawanych luzem).

Aby konsumenci mogli się lepiej zorientować, skąd pochodzi produkt, w oznakowaniu ryb powinny znajdować się szczegółowe informacje dotyczące obszaru połowu:

  • W przypadku ryb złowionych w morzu: na Północno-Wschodnim Atlantyku, w Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym – nazwa podobszaru lub rejonu FAO2 oraz uproszczone informacje dla konsumenta (uproszczona nazwa, mapka lub piktogram). Natomiast na innych wodach – nazwa obszaru FAO.
  • W przypadku ryb słodkowodnych – jednolita część wód, kraj pochodzenia w UE lub kraj pochodzenia spoza UE.
  • W przypadku ryb hodowlanych – państwo UE lub spoza UE, w którym odbył się końcowy etap hodowli.

Gatunki ryb eskolar i kostropak sprzedawane jako „ryba maślana” zawierają woski, które mogą wywoływać biegunkę oraz inne dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Stąd też, ryby te mogą być wprowadzane do obrotu wyłącznie w formie opakowań.

Muszą być też odpowiednio oznakowane w celu zapewnienia konsumentom informacji na temat metod ich przygotowania i gotowania. Zawierać powinny informację na temat ryzyka związanego z obecnością substancji wywierających szkodliwy wpływ na przewód pokarmowy – podkreśla UOKiK.

Źródło: uokik.gov.pl

REKLAMA