Klienci wygrywają z bankami! UOKiK w sprawie wyroku TSUE

Bank i pieniądze. Obrazek ilustracyjny. Foto: Pixabay
Bank i pieniądze. Obrazek ilustracyjny. Foto: Pixabay
REKLAMA

Banki nie mogą żądać wynagrodzenia w przypadku unieważnienia umowy kredytowej – zdecydował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

To stanowisko, jakie przyjął UOKiK w sprawie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 r.

3 października 2019 r. TSUE wydał orzeczenie w sprawie Dziubak vs. Raiffeisen. Dotyczyło one pytania prejudycjalnego, które w tzw. sprawie frankowej zadał Sąd Okręgowy w Warszawie.

REKLAMA

Klienci vs bank

Małżeństwo Dziubaków zawarło w 2008 roku umowę kredytu hipotecznego na kwotę 400 tys. zł, ale indeksowaną do franka szwajcarskiego. Do spłaty pozostało im ok. 170 tys. zł. Bank wyliczył, że w przypadku nieważności umowy może domagać się od nich ponad… 477 tys. zł. Kwoty miały wynikać tytułu „bezumownego korzystania przez nich z kapitału banku” przez 11 lat. Dochodziły do tego odsetki 321 tys. zł, a także mieszkania. Dawało to łącznie blisko 800 tys. zł! Wywołało burzę medialną i interwencję UOKiK.

Orzeczenie jest istotne nie tylko w kwestii kredytów hipotecznych wyrażonych w walutach obcych, ale w każdej sprawie, w której występują klauzule niedozwolone – informuje UOKiK.

Obserwujemy i analizujemy bardzo różne wypowiedzi na temat rozstrzygnięcia TSUE. Niepokoją nas opinie i stanowiska, które są sprzeczne z wnioskami płynącymi z tego orzeczenia. Przygotowaliśmy stanowisko, które będzie istotną wskazówką dla kredytobiorców w walce o swoje prawa. Będziemy się przyglądać działaniom banków, które próbują swoich klientów straszyć lub błędnie informować o skutkach wyroku. Będziemy też interweniować w przypadku naruszenia prawa. Liczymy na to, że nasze stanowisko będzie pomocne dla wszystkich sądów powszechnych, które obecnie zalewane są pozwami kredytobiorców – mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.

UOKiK w swoim stanowisku stwierdza m.in. że:

  • Orzeczenie TSUE ma znaczenie dla każdej umowy zawierającej klauzule niedozwolone.
  • Upadek umowy możliwy jest tylko za zgodą konsumenta. Takie rozwiązanie może być często dla niego korzystne.
  • Nie można uznać art. 358 par. 2 kodeksu cywilnego odnoszącego się do średniego kursu NBP za przepis dyspozytywny, tym samym nie można stosować tego przepisu w miejsce nieważnych, niedozwolonych postanowień umów kredytowych w CHF.
  • Bankowi nie przysługuje uprawnienia do żądania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału oraz odsetek, gdy sąd unieważni umowę o kredyt hipoteczny wyrażony w walucie obcej.

Konsument zawsze jest słabszą stroną pod względem informacyjnym i pod względem możliwości działania. Potwierdza to UOKiK.

Śledząc coraz częściej pojawiające się doniesienia o próbach nacisku przez banki na kredytobiorców kwestionujących ważność umów kredytowych ze względu na zawarte w nich klauzule abuzywne, nie widzę podstaw prawnych, aby były one uprawnione do żądania jakichkolwiek sum pieniężnych od swoich klientów, gdy sąd unieważni umowę. Przypominam, że przyczyną takiego orzeczenia jest stosowanie przez bank klauzul niedozwolonych, co narusza dobre obyczaje i interesy konsumentów. Nie może być zgody na to, że tylko konsumentów obciążają sprzeczne z prawem działania banków. W takiej sytuacji tylko klienci instytucji finansowych ponoszą konsekwencje, a bank nie ponosi żadnych, wręcz czerpie korzyści, mimo że stosował postanowienia abuzywne. Jest to ewidentne niezgodne z postanowieniami dyrektywy 93/13 dotyczącej nieuczciwych warunków umownych – uważa Marek Niechciał.

Gdyby uznać zasadność żądań banków, nie ponosiłyby one żadnego ryzyka związanego ze stosowaniem klauzul niedozwolonych w umowach kredytu hipotecznego. Nawet w przypadku nieważności umowy otrzymywałyby za okres od jej zawarcia do stwierdzenia nieważności. Jak zwykle za błędne decyzje banków płaciłby klient. Takie działanie stanowiłoby nadużycie przez banki prawa – podkreśla UOKiK.

Źródło: uokik.gov.pl / prawo.pl

REKLAMA