Święta Bożego Narodzenia radosne są nie dla wszystkich. Agnieszka Woźniak-Starak z ostatnim prezentem od męża [FOTO]

Piotr Woźniak-Starak z żoną Agnieszką (dawniej Szulim). Foto: PAP
Piotr Woźniak-Starak z żoną Agnieszką (dawniej Szulim). Foto: PAP
REKLAMA

Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia nie dla wszystkich przepełnione są samą radością. Wiele osób w przeżywało ostatnich miesiącach trudne chwile, tracąc najbliższych. Jest wśród nich Agnieszka Woźniak-Starak.

Ostatnie miesiące były dla prezenterki telewizyjnej prawdziwym koszmarem. Agnieszka Woźniak-Starak straciła w tym roku ukochanego męża.

Agnieszka i Piotr Woźniak-Starak byli małżeństwem od 2016 roku. Ich ślub był jak z bajki – z pływaniem po weneckich kanałach motorówką. Szacunkowy jego koszt wyniósł około miliona złotych. 600 tys. zł państwo młodzi wydali na noclegi dla swoich gości. Do tego przeloty, taksówki wodne, przyjęcie oraz stroje małżonków. Podczas tego dnia panna młoda czterokrotnie zmieniała kreacje.

REKLAMA

Po tragicznej śmierci męża Agnieszka Woźniak-Starak wycofała się z show-biznesu. Przez wiele tygodni nie publikowała nic w Internecie, ani nie pojawiała się w telewizji. Potem powoli wracała do życia.

Według ostatnich doniesień w mediach, po nowym roku prezenterka ma wrócić do swoich zawodowych obowiązków. Nie zobaczymy jej jednak już w telewizji, a usłyszymy w radiu.

Piotr Woźniak-Starak zginął w wypadku, do którego doszło w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku. Producent filmowy odwoził na Mazurach do domu motorówką 27-letnią kelnerkę Ewę O. Podczas jednego z manewrów doszło do wypadku i oboje wypadli za burtę. Kobieta dopłynęła do brzegu. Ciało zaginionego milionera odnaleziono w piątym dniu poszukiwań w jeziorze Kisajno.

Ostatni prezent Piotra dla Agnieszki Woźniak-Starak.

View this post on Instagram

Chciałam Wam podziękować za wszystkie ciepłe słowa po dzisiejszym wywiadzie, to dla mnie naprawdę ważne. A to jest Vlad. Vlad miał być psem Piotrka, kupiłam mu go na urodziny, to miał być nasz trzeci Rhodesian, mieliśmy go odebrać po powrocie z Mazur, nie zdążyliśmy. Po tym, co się stało stwierdziłam, że nie poradzę sobie sama z sześcioma psami, co wcale nie znaczy, że go zostawiłam. Nasi przyjaciele z Zakopanego powiedzieli, że marzą o tym, żeby mieć psa Piotrka, więc razem odebraliśmy go z hodowli i Vlad pojechał na Podhale. I powiem Wam, że chyba trochę żałuję, bo jest cudowny! Ale wiem też, że ma najlepszy dom na świecie, jest rozpieszczony, mieszka pod Giewontem i tego akurat szczerze mu zazdroszczę! Razem z Vladem przesyłamy Wam mnóstwo dobrej energii z Zakopanego 🙌🏼

A post shared by Agnieszka Woźniak-Starak (@aga_wozniak_starak) on

Źródło: nczas.com

REKLAMA