
Niemiecka policja od lipca miała informacje, że zaginiony chłopiec może być u pedofila z Recklinghausen. Funkcjonariusze nic jednak nie zrobili.
Niemiecka policja odnalazła zaginionego w 2017 roku chłopca w szafie 44-letniego pedofila. Chłopiec w chwili odnalezienia przez policjantów miał już 15 lat.
Teraz na jaw wychodzą nowe, wstrząsające fakty. Okazało się, że policja w Duisburgu już w lipcu otrzymała informacje gdzie znajduje się Marvin K.
Policjanci z niewiadomych przyczyn zignorowali te informacje. Teraz sprawę bada niemiecka prokuratura.
K. został odnaleziony w piątek. Policjanci odkryli go przez przypadek, w czasie przeszukania mieszkania mężczyzny podejrzewanego o posiadanie pornografii dziecięcej.
Oprócz 44-latka i schowanego w szafie 15-latka w mieszkaniu przebywał 77-letni ojciec pedofila.
K. wcześniej przebywał w domu dziecka. 11 czerwca 2017 roku powiedział swoim opiekunom, że wychodzi na spotkanie z kolegami i zniknął.
W mieszkaniu, w którym odnaleziono chłopca panował straszliwy bałagan i unosił się smród moczu. Było w nim pełno mokrych pieluch.
Policja twierdzi, że Marvin K. nie był przetrzymywany wbrew swojej woli. Nastolatek trafił na oddział psychiatryczny.
Matka chłopca, której pozwolono na krótkie spotkanie z synem, powiedziała mediom, że Marvin ma na sobie te same ubrania, w których zaginął w 2017 roku i prawdopodobnie podawano mu narkotyki.
Źródło: derwesten.de / RTL