Urbi et Orbi. Orędzie na Boże Narodzenie. Papież Franciszek apelował o pokój w Syrii, Iraku, na Ukrainie

Papież Franciszek wygłasza orędzie
Papież Franciszek wygłasza orędzie "miastu i światu" - Urbi et Orbi. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

W orędziu na Boże Narodzenie papież Franciszek zaapelował o pokój w Syrii i na Ukrainie oraz o przezwyciężenie kryzysu w Iraku. Mówił o panujących na świecie konfliktach gospodarczych, geopolitycznych i ekologicznych, ale nie mogło zabraknąć i „murów obojętności” wobec migrantów.

Przesłanie do świata odczytał na balkonie bazyliki Świętego Piotra. Papież przytoczył słowa proroka Izajasza: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką”.

„To prawda, w ludzkich sercach istnieją ciemności, ale większe jest światło Chrystusa. Są ciemności w relacjach osobistych, rodzinnych i społecznych, ale większe jest światło Chrystusa. Istnieją ciemności w konfliktach gospodarczych, geopolitycznych i ekologicznych, ale większe jest światło Chrystusa” – mówił Franciszek.

REKLAMA

Poza Syrią, papież apelował też o zażegnanie kryzysu w Libanie, Iraku i Jemenie. Franciszek nawiązał do wstrząsów społecznych i politycznych na kontynencie amerykańskim. Apelował o pomoc dla ludności Wenezueli, pogrążonej w kryzysie.

Dla Ukrainy papież prosił: „Niech Odkupiciel świata stanie się światłem dla ukochanej Ukrainy, która pragnie konkretnych rozwiązań na rzecz trwałego pokoju”.

Przywołał też sytuację w Afryce, która zmusza wielu mieszkańców tego kontynentu do emigracji. Przypomniał, że trwają tam konflikty, a ludzie cierpią z powodu klęsk żywiołowych. O korupcji i socjalizmie, jako powodach nędzy, jednak nie było.

Franciszek wspomniał o atakach grup ekstremistycznych w Burkina Faso, Mali, Nigrze i Nigerii. Podkreślił, że to niesprawiedliwość zmusza migrantów „do przemierzania pustyń i mórz, przekształconych w cmentarze”. To niesprawiedliwość „zmusza ich do znoszenia niewypowiedzianego wyzysku, wszelkiego rodzaju niewolnictwa i tortur w nieludzkich obozach, w których są przetrzymywani”, „to niesprawiedliwość wypycha ich z miejsc, w których mogliby mieć nadzieję na godne życie, i sprawia, że znajdują mury obojętności” – wskazał papież.

Modlił się za „poranioną ludzkość”, zwłaszcza za ubogich, głodnych i chorych. Niech Syn Boży „będzie blisko osób starszych, jak i samotnych, migrantów i usuniętych na margines” – dodał. Żadnych zaskoczeń nie było. Orędzie, niestety, wydawał się pisać ktoś, kto codziennie czerpie wiedzę wyłącznie z mainstreamowych mediów. Później dopasowuje do tego cytaty z Ewangelii.

Po wygłoszeniu orędzia Franciszek udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu. W loggii bazyliki towarzyszyli mu kardynał Renato Raffaele Martino oraz papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski.

Źródło: PAP

REKLAMA