Totalitaryzm klimatyczny. Fanatycy przegonią klientów z restauracyjnych ogródków. Zabraniają ich ogrzewania w chłodne dni

Rennes Fot. Wikipedia
REKLAMA

W wyniku nowych pomysłów ekofanatyków najbardziej ucierpią palacze. Jeszcze nie chodzi o to, że samo palenie papierosów produkuje jakieś szkodliwe dla środowiska substancje, ale już blisko… Totalitaryzm klimatyczny uderzy na razie w palaczy pośrednio i wygodni ich z barów i restauracji francuskich.

Po wprowadzeniu zakazu palenia w barach i restauracjach, wyjściem dla palaczy okazały się tarasy. W Paryżu, widok pustych sal w środku i brak miejsc przy stolikach na zewnątrz stał się czymś oczywistym. W zimie tarasy podgrzewano i jakoś dawało się wypić poranną kawę i jednocześnie delektować się papierosem.

Dobre czasy się jednak kończą. Totalni nie pozwolą na odstępstwa od swoich norm. Ścieżki przeciera tu bretońskie miasto Rennes. Merem jest tu socjalistka Nathalie Appéré.

REKLAMA

Władze Rennes postanowiły zabronić podgrzewania tarasów w imię ochrony klimatu. Zakaz będzie obowiązywał już od 1 stycznia. Także rządzone przez lewicową ekipę miasto Paryż rozważa wprowadzenie takiego samego zakazu. Ma on zostać rozpatrzony przez Radę Miejską jeszcze w styczniu.

Grzejniki elektryczne lub gazowe zużywają być może dużo energii, ale w końcu restauracje za to płacą, bo im się to opłaca. Teraz przegoni się im klientów w imię ekologii. Wszyscy przyznają, że dla restauratorów oznacza to dużą stratę finansową.

W Rennes podgrzewane tarasy w zimie utrzymuje około 500 barów i restauracji. Niektórzy inwestowali w nie spore pieniądze, co było odpowiedzią na zakazy palenia we wnętrzu lokali. W dodatku do podobnych zakazów szykują się kolejne miasta. Dobrze, że Francja ma jeszcze swoje południa, gdzie nawet zimą da się wytrzymać na zewnątrz bez ogrzewania… Na kawę z papierosem trzeba się będzie wybrać do Nicei?

Źródło: Les Telegrammes

REKLAMA