Niemcy wysadzają uchodźców we Włoszech. Statek Alan Kurdi wpłynie do sycylijskiego portu

Alan Kurdi, statek organizacji Sea-Eye / Fot. Twitter/@gorden_isler
Alan Kurdi, statek organizacji Sea-Eye / Fot. Twitter/@gorden_isler
REKLAMA

Niemiecki statek Alan Kurdi otrzymał pozwolenie od włoskiego rządu na zacumowanie w jednym z sycylijskich portów. Na pokładzie znajduje się 32 uchodźców z Libii.

Wśród pasażerów statku, nie licząc załogi, jest 17 mężczyzn, 10 dzieci oraz 5 kobiet. Rzecznik niemieckiej organizacji pozarządowej Sea-Eye, Gorden Isler poinformował, że migranci zejdą w niedzielę na ląd we włoskiej miejscowości Pozzallo.

Isler dodał, że w tym przypadku organizacja w rekordowo szybkim tempie otrzymała pozwolenie na wpłynięcie do jednego z włoskich portów. To zasadniczy zwrot w polityce Włoch po odejściu ze stanowiska szefa MSW Matteo Salviniego.

REKLAMA

Salvini twardo stał na stanowisku, że Włochy nie powinny uczestniczyć w procederze szmuglowania uchodźców i regularnie odmawiał statkom wpłynięcia do portów. Wyjątki stanowiły sytuacje, gdy inny z krajów UE zadeklarował, że przyjmie migrantów na swoje terytorium.

32 uchodźców z Libii trafiło na statek o nazwie Alan Kurdi w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Jak poinformowały władze organizacji, o godzinie 22:31 dostali informację, że po Morzu Śródziemnym, około 20 kilometrów od wybrzeży Libii dryfuje drewniana łódź. Znajdowały się na niej wspomniane 32 osoby.

W tym przypadku po raz kolejny zadziałał znany i sprawdzony proceder. Przemytnicy w skandalicznych warunkach, przyjmując sowitą opłatę, puszczają na głębokie wody uchodźców. Następnie wysyłają sygnał, że ci znajdują się w niebezpieczeństwie. Statki pływające po Morzu Śródziemnym – teraz akurat Alan Kurdi – przejmują migrantów i bezpiecznie dowożą do Europy. Najczęściej właśnie do Włoch.

REKLAMA