Dobrzy ludzie z bronią zapobiegli masakrze w kościele. Tak zlikwidowali napastnika [VIDEO]

Strzelanina w kościele w miasteczku White Settlement w Teksasie. Dobrzy ludzie z bronią zlikwidowali napastnika. Foto: print screen
Strzelanina w kościele w miasteczku White Settlement w Teksasie. Dobrzy ludzie z bronią zlikwidowali napastnika. Foto: print screen
REKLAMA

Złego człowieka z bronią może powstrzymać tylko dobry człowiek z bronią. Mężczyzna, który otworzył ogień podczas niedzielnej mszy w kościele w miasteczku White Settlement w Teksasie, zabijając jedną osobę, a drugą ciężko raniąc, został zastrzelony przez parafian.

Do strzelaniny doszło w niedzielę przed południem czasu lokalnego podczas mszy w teksańskim kościele West Freeway Church of Christ. W przeciwieństwie do innych stanów, w Teksasie wierni mogli legalnie się bronić.

„Bandyta został zastrzelony przez dwóch parafian, którzy mieli przy sobie broń” – powiedział szef miejscowej policji J.P. Bevering.

REKLAMA

„Miejsca kultu mają być święte. Jestem wdzięczny członkom tego kościoła, że błyskawicznie podjęli decyzję o zabiciu napastnika. Dzięki temu udało się uniknąć większego rozlewu krwi” – oświadczył gubernator stanu Teksas Greg Abbott.

„Dwóch bohaterskich parafian uratowało życie wielu ludziom” – powiedział szef Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Teksasu Jeff Williams.

Służby medyczne sprecyzowały, że po strzelaninie w kościele w White Settlement trzy osoby, w tym napastnik, zostały w stanie krytycznym przewiezione do szpitala. „Dwie – napastnik i ofiara strzelaniny – zmarły, a trzecia walczy o życie” – powiedziała rzeczniczka pogotowia ratunkowego.

Nie wiadomo, jaki był motyw działania napastnika. Śledztwo prowadzi FBI.

White Settlement to liczące 17 tys. mieszkańców miasteczko na przedmieściach Fort Worth. We wrześniu w Teksasie weszła w życie ustawa, która zezwala na wnoszenie broni do „kościołów, synagog i innych świątyń”. To dlatego wierni mogli się obronić.

Wstrząsające nagranie

Nagranie z kościoła szybko obiegło internet. Widać na nim jak napastnik wyciąga długą broń i mierzy do jednego z wiernych. W tej samej chwili inny mężczyzna, stojący obok, wyciąga broń krótką. Niestety nie zdążył zlikwidować bandyty, który pierwszy oddał strzał. Raniony obrońca pada.

Bandyta szybko oddaje kolejny strzał. Tym razem strzela do mężczyzny, którego zaczepił wcześniej. W tej samej chwili kolejny mężczyzna, stojący pod ścianą kilka metrów dalej, oddaje celny strzał z broni krótkiej w stronę napastnika. Bandzior pada jak kłoda.

Likwidator nie chowa broni i podchodzi do leżącego bandyty, aby przede wszystkim upewnić się, że ten nie stanowi już zagrożenia. Jednocześnie pojawia się kilku innych parafian z bronią i oni także kierują się w stronę napastnika. Prawdopodobnie drugi ranny mężczyzna także zdążył oddać strzał w kierunku napastnika.

Dlatego stare powiedzenie jest wciąż aktualne: złego człowieka z bronią może powstrzymać tylko dobry człowiek z bronią.

Źródło: PAP

REKLAMA