Francja, Belgia, Holandia, Wielka Brytania – kanadyjski rząd ostrzega swych obywateli, by lepiej tam nie jeździli

Kanada
Parlament w Ottawie Fot. Wikipedia
REKLAMA

Kanada ostrzega swoich obywateli przed podróżami aż do 21 krajów świata, a prawie w 100 znajduje jakieś niebezpieczeństwa i zaleca ostrożność. Wśród nich wiele krajów Europy Zachodniej. Długością tej listy martwi się trochę branża turystyczna.

Specjalnie nie dziwi zalezienie się na tej liście takich państw jak Korea Północna, Irak, czy Syria. Przed podróżami w te regiony ostrzega większość krajów. Podobnie jest z Wenezuelą, czy wstrząsanym kryzysem Haiti. Ottawa zaleca tu „unikanie niepotrzebnych podróży”.

Niższy poziom zagrożenia ma prawie 100 krajów, w których trzeba „zachowywać dużą ostrożność”. Na tej liście znajduje się wiele miejsc w Europie, Ameryce Południowej i w Azji.

REKLAMA

W przypadku Chin zaleca się Kanadyjczykom ostrożność ze względu na „ryzyko arbitralnego egzekwowania lokalnego prawa”. Kanada ma tu doświadczenie z zatrzymaniem byłego dyplomaty Michaela Kovriga i biznesmena Michaela Spavora, aresztowanych w grudniu 2018 r. w ramach działań odwetowych za zatrzymanie w Kanadzie dyrektora finansowego Huawei.

Ottawa odradza pobyty w autonomicznym regionie ujgurskim. Doszło tam do zatrzymania Kanadyjczyka Huseyina Celila, z pochodzenia Ujgura. Spędził w więzieniu 13 lat. MSZ zaleca „trzymanie się z dala od protestów”, np. w Hongkongu.

W Europie ostrzeżenia dotyczą Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii, Holandii i Rosji. Chodzi tu też o „wysokie zagrożenie terroryzmem”.

W Ameryce Południowej ostrożność obowiązuje także w Chile, Meksyku, Brazylii, Kostaryce, Hondurasie Belize i na Jamajce. Chodzi o wysoki wskaźnik przestępczości i zjawiska przemocy. W Chile dochodzi niestabilność polityczna, strajki i protesty w Santiago. W Meksyku zdecydowanie odradza się podróż do kilku określonych jako bardzo niebezpieczne, regionów.

Sporo miejsca na liście ostrzeżeń zajmują też państwa afrykańskie i Bliski Wschód. Lepiej wakacje spędzać w swoim kraju?

Źródło: LaPresse.ca

REKLAMA