Rosja i Ukraina podpisały kontrakt na tranzyt gazu. W grę wchodzą miliardy dolarów

Rosja i Ukraina porozumiały się w sprawie dostaw gazu fot. PAP/Photoshot Wang Jianwei
Zdjęci ilustracyjn. / fot. PAP/Photoshot Wang Jianwei
REKLAMA

Rosja i Ukraina podpisały w poniedziałek pięcioletni kontrakt na tranzyt gazu z Rosji przez Ukrainę od 2020 roku. Kijów za realizację umowy otrzyma przez pięć lat co najmniej 7 mld dolarów.

Po pięciu dniach nieprzerwanych rozmów dwustronnych w Wiedniu podjęto ostateczne decyzje i osiągnięto ostateczne porozumienie – poinformował prezes Gazpromu Aleksiej Miller.

Ukraina podpisała umowę tranzytową na pięć lat. W tym czasie otrzymamy co najmniej 7 miliardów dolarów. Strony mogą przedłużyć umowę o kolejne dziesięć lat. Europa wie, że nie zawiedziemy jej pod względem bezpieczeństwa energetycznego – napisał prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski na Twitterze.

REKLAMA

Podpisanie kontraktu potwierdził też ukraiński Naftohaz. Dyrektor wykonawczy tej firmy Jurij Witrenko wyjaśnił, że oprócz umowy głównej obie strony podpisały również umowę ugodową, na mocy której Gazprom rezygnuje z apelacji od decyzji sądu w Sztokholmie. „Dokument ten przewiduje wycofanie wszystkich bieżących roszczeń i skarg ze strony Gazpromu” – oświadczył Witrenko.

Chodzi o 2,9 mld dolarów odszkodowania, które Gazprom zapłacił ukraińskiemu Naftohazowi, by zakończyć ciągnący się od 2014 roku spór sądowy, toczący się przed sądem arbitrażowym w Szwecji i dotyczący dostaw gazu.

4,63 mld USD odszkodowania

Spór między stronami trwał od kilku lat. Naftohaz podał Gazprom do sądu w Sztokholmie w 2014 roku. W końcu lutego 2018 roku sąd arbitrażowy w Sztokholmie przyznał Naftohazowi 4,63 mld USD odszkodowania za to, że Gazprom nie dostarczył uzgodnionej w umowie ilości gazu do tranzytu. Gazprom odwołał się od tej decyzji, ale sąd apelacyjny na terenie okręgu Svea odrzucił apelację.

Witrenko dodał, że w umowie zapisano zasadę „bierz lub zapłać”, uzgodnioną na podstawie „europejskich zasad” tranzytu gazu. Zasada ta oznacza, że kupujący gaz zobowiązuje się do nabycia określonej minimalnej ilości tego surowca, a jeśli tego nie zrobi, i tak będzie musiał zapłacić za niepobraną część.

Według Witrenki dzięki umowie tranzytowej Ukraina ma zagwarantowany przychód z tego tytułu w wysokości ok. 7,2 mld dol., a w przypadku dodatkowego tranzytu kwota ta może „znacząco” się zwiększyć. Bardziej optymistyczne szacunki podał premier Ukrainy Ołaksij Honczaruk, który uważa, że roczne przychody Ukrainy z tranzytu wyniosą 2-3 mld dol.

Szef Nafohazu Andrij Koboliew wyraził wdzięczność Unii Europejskiej za wsparcie w rozmowach z Gazpromem.

Jesteśmy wdzięczni Komisji Europejskiej za spójne stanowisko, uznające niezawodność i wydajność ukraińskiego systemu transportu gazu, a także partnerom amerykańskim za wspieranie bezpieczeństwa energetycznego na kontynencie europejskim – oświadczył na stronie internetowej ukraińskiego koncernu.

Osiągnięcie tego porozumienia stało się możliwe dzięki systemowej pracy całego zespołu Naftohazu, który naświetlał ryzyko budowy Nord Stream 2, w efekcie czego rząd rząd USA nałożył sankcje na to przedsięwzięcie – podkreślił Koboliew.

65 mld metrów sześciennych gazu przez rok

Ramowe porozumienie w sprawie tranzytu gazu z Rosji przez Ukrainę do Europy zachodniej podpisano w ubiegły czwartek w Berlinie. Stało się to po spotkaniu na szczeblu ministerialnym. Zapisano w nim, że w przyszłym roku Rosja ma przesłać przez Ukrainę co najmniej 65 mld metrów sześciennych gazu. W kolejnych latach ma to być 40 mld metrów sześciennych.

Obecnie obowiązujący kontrakt na tranzyt rosyjskiego gazu wygasa z końcem bieżącego roku. Kijów obawiał się, że jeśli do tego czasu nie dojdzie do porozumienia z Moskwą, Rosja wstrzyma lub ograniczy przesyłanie gazu przez terytorium Ukrainy.

Źródło: PAP

REKLAMA