
Podczas spotkania z wiernymi w Nowy Rok w Watykanie papież Franciszek przeprosił za to, że stracił cierpliwość na placu Świętego Piotra w sylwestrowy wieczór, gdy ostro zareagował w chwili, kiedy jedna z kobiet chwyciła go mocno za rękę i mu ją wykręciła.
Incydent, do jakiego doszło w czasie wizyty papieża na placu, dokąd poszedł obejrzeć stojącą tam szopkę, zarejestrowały kamery. Film stął się bardzo popularny, dlatego zapewne papież postanowił odnieść się publicznie do incydentu.
Zwracając się w środę w południe do wiernych zebranych na placu papież powiedział przed modlitwą Anioł Pański: „Wiele razy tracimy cierpliwość, przepraszam za zły przykład wczoraj”.
We wtorek wieczorem media szybko obiegło krótkie nagranie z incydentu na placu św. Piotra. Jedna z kobiet chwyciła za rękę papieża i przyciągnęła go do siebie. Franciszek ewidentnie odczuł w tym momencie ogromny ból. Na jego twarzy pojawił się krzyczący, bolesny grymas.
Papież dwukrotnie uderzył kobietę po rękach, żeby się uwolnić z jej uścisku. Coś do niej rzucił na odchodne, a jego wściekła mina mówiła wszystko. Z pewnością zawiodła ochrona, a papieżowi trochę puściły nerwy.
This evening after visiting the Nativity scene in St. Peter's Square, Pope Francis loses his cool after being grabbed by a pilgrim who wouldn't let go of his hand. The Pope repeated slapped her hand and told her to let go of him. pic.twitter.com/6Qrgh8aZKz
— Catholic Sat (@CatholicSat) December 31, 2019
NOPE FROM THE POPE: While greeting people in St. Peter's Square on New Year's Eve, Pope Francis had to pull himself away from a woman who grabbed his hand and yanked him toward her. https://t.co/umkpOnbbX6 pic.twitter.com/0XzxtWTMUd
— CBS News (@CBSNews) December 31, 2019
Źródło: PAP