To koniec popularnego Ubera? Od dziś obowiązuje „Lex Uber” i poważne utrudnienia

Uber, aplikacja
Uber, aplikacja. Zdjęcie ilustracyjne. / Fot. www.quotecatalog.com/CC BY 2.0/Wikimedia Commons
REKLAMA

Kierowcy pracujący za pośrednictwem platform internetowych takich jak Uber mają problem. Od dziś muszą mieć licencje, taksometry i kasy fiskalne.

Od 1 stycznia 2020 roku zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy o transporcie drogowym. Potocznie znana jako „Lex Uber” to zmora kierowców pracujących lub dorabiających za pośrednictwem platform internetowych.

Ustawa weszła w życie w gorącym okresie. Wiele osób właśnie wraca z sylwestra, lub w najbliższych dniach będzie wybierać się na długi weekend.

REKLAMA

W wyniku „Lex Uber” aplikacja Amerykanów dalej działa… ale kierowców chętnych do podjęcia zamówienia jest mniej. Powodem jest lista nowych wymagań, za których niespełnienie czeka dotkliwa grzywna.

Od dziś kierowcy Ubera (i innych, podobnych platform) muszą posiadać: licencję, taksometr, kasę fiskalną. Przy czym zamiast taksometru i kasy fiskalnej mogą korzystać ze specjalnych programów i aplikacji.

Z kolei o licencję przewoźnika będą musiały postarać się zrzeszające ich platformy. Licencje te wydaje samorząd.

Ponieważ rozporządzenie ws. wzoru licencji weszło w życie 10 grudnia 2019 roku, to wiele samorządów nie wyrobiło się z dostarczeniem ich na czas.

Co więcej – cześć osób zrezygnowało z ubiegania się o nie w grudniu. A to dlatego, że dopiero od stycznia przewoźnicy zwolnieni są z egzaminu z topografii.

Źródło: Bezprawnik

REKLAMA