Janusz Korwin-Mikke o Putinie. „Niemądrze żartuje. Rosjanie szykują się do wojny”

Janusz Korwin-Mikke, Konfederacja
Janusz Korwin-Mikke, Konfederacja Foto: nczas.com
REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke na łamach „Rzeczpospolitej” kolejny raz wypowiedział się o Władimirze Putinie. Potępił prezydenta Rosji za ostatnie słowa o Polsce, ale przyznał mu rację co do historycznej oceny Związku Radzieckiego i III Rzeszy.

W felietonie zatytułowanym „Moskwa szykuje się do wojny”, Korwin-Mikke o Putinie napisał, że „niemądrze żartuje” o przyczynach wywołania II wojny światowej. Przypomnijmy, że prezydent Rosji stwierdził, iż to Polska jest odpowiedzialna za jej wybuch.

W dalszej części felietonu polityk Konfederacji pisze, że w pewnej kwestii Putin ma jednak rację. Przynajmniej w punktu widzenia Rosji.

REKLAMA

„Jednak jest jedno twierdzenie prezydenta Federacji Rosyjskiej, które wymaga komentarza – bo p. Putin używał go również podczas poważnych wypowiedzi. Chodzi o tezę, że nie można stawiać znaku równości między Związkiem Sowieckim a III Rzeszą. JE Włodzimierz Putin ma tu absolutną rację. Przynajmniej z punktu widzenia Rosji” – pisze Korwin-Mikke o Putinie.

Bolszewicy to byli Żydzi

Korwin-Mikke przypomniał, że w 1918 roku Związek Sowiecki napadł na Rosję i pokonał ją w wojnie domowej. W jej trakcie wymordowano znacznie więcej Rosjan, niż zrobiła to III Rzesza.

„Co prawda: bolszewicy mieli znacznie więcej czasu niż hitlerowcy. Ci mogli mordować Rosjan tylko dwa lata, od połowy 1941 do połowy 1943; mieli też do dyspozycji tylko niewielki fragment Rosji, bez Moskwy i St. Petersburga, podczas gdy bolszewicy srożyli się na terytorium od Pskowa, Smoleńska i Kurska po Pietropawłowsk Kamczacki i Władywostok” – uzupełnia.

I przypomina, że „bolszewicy mordowali rosyjską arystokrację, burżuazję, inteligencję, a nawet najlepszych rolników zwanych „kułakami” – czyli elitę: to, co stanowi naród”.

„Sam p. Putin potwierdził, że 80 proc. kierownictwa bolszewików to byli Żydzi. Nie jestem więc w stanie zrozumieć, dlaczego FR (Federacja Rosyjska – red.) nie wykorzystuje tego, by odciąć się od zbrodni bolszewickich?!” – zastanawia się Korwin-Mikke.

Analizując ostatnie lata polityk stwierdził, że Rosja zmieniła się nie do poznania. Konkluduje, że być może szykuje się do wojny.

„Niestety: od jakichś dwóch lat zaczął się trend jakby odwrotny (zresztą i w Niemczech zaczyna się pojawiać sympatia dla III Rzeszy!). Wychwalane są czasy, gdy Rosjanie jako mięso armatnie maszerowali i bili się pod sztandarami z sierpem/młotem i czerwoną gwiazdą. Obawiam się, że oznacza to, iż Rosjanie – przerażeni przez jastrzębi z Waszyngtonu, niemal jawnie głoszących, że dążą do zniszczenia Rosji – szykują się do wojny” – zakończył na łamach „Rzeczpospolitej” Korwin-Mikke.

REKLAMA