Janusz M. wpadł w ręce policji. Poszukiwanego listem gończym mężczyznę policjanci aresztowali we Włoszech. – Na trop przestępcy natrafiono m.in. dzięki aktywności kobiety w mediach społecznościowych – podają funkcjonariusze.
Janusz M. został aresztowany przez policję w wigilijny poranek w San Dova koło Wenecji we Włoszech. Poszukiwano go Europejskim Nakazem Aresztowania.
60-letni Janusz – jak podaje Policja – naraził Skarb Państwa na uszczuplenie podatku VAT „w kwocie nie mniejszej, niż 50 mln zł”.
Mężczyzna nie spodziewał się nalotu policji. Aresztowanie go zaskoczyło. Janusza podejrzewa się o kierowanie grupą przestępczą, pranie pieniędzy oraz oszustwa podatkowe na kwotę co najmniej 50 mln zł.
Mężczyzna nie stronił od luksusu. Poza kilkoma drogimi, sportowymi autami korzystał z luksusowych łodzi. – Cena jednej z nich to co najmniej kilka milionów złotych – podaje money.pl.
We Włoszech przebywał z dużo młodszą partnerką, 25-letnią Pauliną P. Ją również zatrzymano. ABW podaje, że to właśnie dzięki niej udało się namierzyć Janusza, ponieważ… była aktywna w mediach społecznościowych. Najwyraźniej nie mogła powstrzymać się od chwalenia się na Facebooku czy Instagramie, jak to bogato żyje na lewych rozliczeniach partnera.
Janusz M. w najbliższym czasie trafi do Polski, a następnie stanie przed Prokuraturą Regionalną w Poznaniu.
Źródło: money.pl