Macierewicz ukrywa koszty funkcjonowania podkomisji smoleńskiej

Antoni Macierewicz Źródło: PAP
REKLAMA

Dziennikarze od trzech lat walczą o ujawnienie kosztów działania podkomisji smoleńskiej. Mimo kolejnych wyroków Macierewicz milczy.

Redakcja Money.pl od 1050 dni (ponad 3 lat) chce otrzymać odpowiedzi na pytania dot. kosztów funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. Jednak Antoni Macierewicz i jego ludzie nie zamierzają zdradzić ile państwowych pieniędzy przeżerają i na co konkretnie je wydają.

Jedyne co wiadomo o tajemniczym zespole Macierewicza to fakt, iż w pierwszym roku działania pochłonął 1,4 mln złotych. Pieniądze te miały pójść na wynagrodzenia i ekspertyzy.

REKLAMA

Budżety i kosztorysy za kolejne lata pozostają tajemnicą. Dziennikarze postanowili skierować sprawę do sądu.

Zarówno Wojewódzki Sąd Administracyjny jak i Naczelny Sąd Administracyjny orzekł na rzecz mediów. Podkomisja Macierewicza została zobowiązana do ujawnienia informacji o finansowaniu oraz zwrócić dziennikarzom koszty procesowe.

Sekretariat zespołu Macierewicza milczał od 2018 roku. Teraz do redakcji Money.pl odezwał się z noworocznymi życzeniami… i prośbą o numer rachunku.

Zespół Macierewicza chce zapłacić 100 złotych. To kwota, jaką zasądzono w ramach zwrotu kosztów procesowych.

– Zgodnie z polskim prawem „kto wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku” – podkreśla Mateusz Ratajczak z Money.pl.

Źródło: Money.pl

REKLAMA