
Wicepremier Jacek Sasin zapowiedział, że PiS nie podejmie „dalszych kroków legislacyjnych” wobec szefa NIK. Z kolei Marian Banaś wstrzymał publikację raportu o Wojskach Obrony Terytorialnej.
Wicepremier Jacek Sasin poinformował, że PiS nie będzie podejmować dalszych kroków legislacyjnych wobec prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia.
– My sami konstytucji nie zmienimy. Efekt jest taki, że tej możliwości prawnej odwołania Mariana Banasia z funkcji dzisiaj – poza jego wolą – nie ma. (…) Próba legislacyjna musiałaby się tak, czy inaczej skończyć zmianą konstytucji, a Prawo i Sprawiedliwość nie dysponuje większością konstytucyjną w Sejmie – powiedział w radiu RMF Sasin.
Powód wycofania się PiS z wojny z „Pancernym Marianem” może być jednak zupełnie inny. Po raporcie NIK z kontroli w Służbie Więziennej na PiS spadły zarzuty, iż resort podległy ludziom Zbigniewa Ziobry, naraził państwo na wielomilionowe straty.
Kolejny raport NIK miał dotyczyć Wojsk Obrony Terytorialnej. Jednak równolegle do deklaracji Sasina NIK poinformowało, że raport zostanie utajniony.
– Zostanie przedstawiona jedynie ogólna ocena prawidłowości utworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej. Szczegółowe informacje z wystąpień NIK nie będą jednak ujawniane – poinformowała rzecznik prasowa NIK Ksenia Maćczak.
W zapasie Pancerny Marian ma jeszcze raporty o GetBack, KNF czy ocenę reformy Krajowej Administracji Skarbowej. Wygląda na to, że PiS nie chce drażnić szefa NIK.
Źródło: Wirtualna Polska