Świat na krawędzi wojny. Premier Iraku zapowiada niszczycielską wojnę na świecie!

Premier Iraku wściekły po ataku na Sulejmaniego. Foto: PAP/EPA
Premier Iraku wściekły po ataku na Sulejmaniego. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Premier Iraku Adil Abd al-Mahdi nazwał zabicie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego i jednego z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandisa „kolosalnym pogwałceniem suwerenności Iraku”, które „uruchomi niszczycielską wojnę w Iraku, regionie i na świecie”.

Premier Iraku Mahdi nazwał też zabicie Sulejmaniego i Muhandisa aktem „amerykańskiej agresji” i złamaniem zasad. „Ci dwaj męczennicy byli wielkimi symbolami zwycięstwa w walce z Państwem Islamskim” – głosi oświadczenie premiera.

Mahdi poinformował też, że zwołuje nadzwyczajną sesję irackiego parlamentu. Ostrzegł  też, że czwartkowy incydent był „podpaleniem lontu, który uruchomi niszczycielską wojnę w Iraku, regionie i na świecie”.

REKLAMA

Wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr wezwał Irakijczyków, by „byli gotowi do obrony”. Po śmierci Sulejmaniego i Muhandisa. Ogłosił też, że reaktywuje oddziały swojej antyamerykańskiej milicji.

„Jako patron patriotycznego irackiego ruchu oporu wydałem rozkaz, aby wszyscy mudżahedini i zdyscyplinowane grupy, były w pełnym pogotowiu”.

Dawny dowódca szyickich milicji, a obecnie polityk Kalis al-Chazali, wezwał swych bojowników do zachowania pełnej gotowości. Zapowiedział „nadchodzącą bitwę i wielkie zwycięstwo”.

Chazali ogłosił też, że ceną za zabicie Muhandisa będzie zakończenie obecności wojsk USA w Iraku.

Rosyjski resort spraw zagranicznych poinformował, że zabicie Sulejmaniego zwiększy napięcia na Bliskim Wschodzie. Natomiast chiński resort dyplomacji wezwał strony do zachowania powściągliwości i spokoju.

Stany Zjednoczone wezwały wszystkich Amerykanów by bezzwłocznie opuścili Irak.

Notowania akcji na giełdach azjatyckich i europejskich spadły po informacjach o amerykańskim ataku, wzrosły jednak ceny ropy.

Sulejmani, dowódca elitarnych sił Al-Kuds i al-Muhandis zostali w czwartek późnym wieczorem zabici w Bagdadzie w ostrzale rakietowym sił USA. Ataku dokonano z użyciem śmigłowców bojowych lub dronów. Zginęło łącznie osiem osób, a dziewięć zostało rannych.

Al-Kuds, której dowódcą był Sulejmani, jest specjalną jednostką irańskiej Gwardii Rewolucyjnej stworzoną do walki i prowadzenia działań wywiadowczych oraz dywersji poza granicami Iranu oraz propagowania islamskiej rewolucji.

Abu Mahdi al-Muhandis był założycielem i byłym przywódcą milicji Kataib Hezbollah. Właśnie bazy Kataibu bombardowali z powietrza Amerykanie w odwecie za śmierć w ataku rakietowym jednego ze swoich kontraktorów. W odpowiedzi proirańskie milicje zaatakowały ambasadę USA w Bagdadzie.

Dziennik „New York Times” przypomina, że generał Sulejmani był niezwykle wpływową osobą w Iranie oraz poza granicami tego państwa. „Nie tylko stał na czele irańskiego wywiadu oraz tajnych operacji wojskowych, ale był uznawany za jedną z najbardziej zręcznych i niezależnych wojskowych”. Spekulowano nawet, iż Sulejmani mógłby zostać nowym najwyższym przywódcą duchowo-religijnym w Iranie.

Źródło: PAP

REKLAMA