A jednak zamach. Prokuratura antyterrorystyczna przejęła śledztwo w sprawie nożownika z Villejuif

Atak w Villejuif Fot. Twitter screen
Atak w Villejuif Fot. Twitter screen
REKLAMA

We Francji uznano, że wydarzenia w Villejuif to był jednak zamach terrorystyczny. 22-letni Nathan C. był islamskim konwertytą. Chociaż sugerowano jego chorobę psychiczną, fakty pokazują, że działał świadomie, planowo i z premedytacją.

Początkowo usiłowano sprawę zamieść pod dywan i śledztwo powierzono zwykłej lokalnej prokuraturze w Créteil. Ujawnione elementy działania nożownika, który zabił jedną osobę i dwie ranił, spowodowały, że sprawę przejęła krajowa prokuratura antyterrorystyczna, która będzie prowadzić śledztwo wspólnie z wywiadem wewnętrznym (DGSI).

Już po kilku godzinach dochodzenia okazało się, że sprawca przeszedł proces islamskiej radykalizacji, a jego działania nie tłumaczy rzekome „odstawienie leków”, czy wcześniejsze leczenie psychiatryczne.

REKLAMA

Nathan C. wykazał wg pierwszych ustaleń „ekstremalną determinację”. W czasie ataku wznosił okrzyki „Allah Akbar”. Działał metodycznie. Okazuje się, że pierwszego przechodnia wypuścił ze swoich rąk, bo ten zadeklarował mu, że jest muzułmaninem. Na dowód musiał odmówić przed nożownikiem formulę modlitwy.

Po ataku policja odkryła w torbie sprawcy salafistyczne książki. Był też rodzaj „testamentu” z typowymi zwrotami używanymi przez muzułmanina, który wybiera się poświęcić dla wiary życie. Kolejnym dowodem na to, że Nathan C. zdecydował się wcześniej na samobójczy zamach było jego paryskie mieszkanie, które definitywnie opuścił na krótko przed atakiem. Rozdał sąsiadom jedzenie, wyrzucił na śmietnik sprzęty kuchenne.

Napastnik przeszedł na islam w 2017 roku. Cierpiał na zaburzenia psychiczne od dzieciństwa. Jednak wg prokuratury jego zaburzenia psychiczne nie były a tyle moce, by wykluczyć, że popełnił świadomy „akt terrorystyczny”.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA