Janusz Korwin-Mikke regularnie pada ofiarą perfidnych manipulacji. Zazwyczaj politykowi wyciąga się jedno zdanie, całkowicie wyrwane z kontekstu, i podpina do pasującej narracji. Tym razem kolportuje się jedną klatkę z filmu, by przekonywać, że Korwin-Mikke umyślnie straszy zwierzęta petardami.
To oczywiście wierutna bzdura. Chodzi o film opublikowany na kanale NPTV, który przedstawia Korwin-Mikkego, a właściwie jego psa, świetnie bawiącego się petardami.
Jak to w internecie bywa, z całego filmu wyciągnięto jedno ujęcie, stopklatkę i na podstawie tego stworzono narrację. A narracja ta brzmi: „Janusz Korwin-Mikke „oswaja” swojego psa z petardami odpalając je w bezpośredniej obecności zwierzęcia. Zobaczcie oczy tego psa”.
Zdjęcie stało się doskonałym pretekstem do ataku na prezesa partii KORWiN. Do chóru atakujących dołączyli nawet funkcjonariusze medialni, mieniący się dziennikarzmi, Telewizji Publicznej – Krzysztof Ziemiec czy Jacek Łęski.
Prawda jest oczywiście zgoła odmienna. Korwin-Mikke od wielu lat powtarza, że jego pies nie boi się petard. Co więcej, świetnie się przy nich bawi, czego dowodem jest opublikowany film. Trwa ponad 2 minuty i w ani jednym momencie zwierzę nie jest przerażone. To zresztą nie jest odosobniony przypadek. Każdy – uczciwie, z ręką na sercu – przyzna, że również zna przypadki psów, które petard się nie boją. Oczywiście są też takie, które się boją.
Przekaz idzie jednak taki, że pies Korwin-Mikkego się boi, a polityk dodatkowo z premedytacją strach zwierzęcia potęguje. O ile na anonimowych internautów można jeszcze machnąć ręką, o tyle gdy robią to – z założenia – poważni i inteligentni dziennikarze Telewizji Publicznej, trzeba bić na alarm. Manipulują z niewiedzy (bez obejrzenia choćby 10 sekund filmu), czy z premedytacją?
To nie jest normalne! https://t.co/wnrqMqGBcW
— Krzysztof Ziemiec (@KZiemiec) January 4, 2020
To zdjęcie obrazuje doskonale stan umysłowy liderów Konfederacji.
To się źle skończy… https://t.co/8Zj2As8DIl— Jacek Łęski (@jacekleski) January 4, 2020