Twitter cenzuruje, Spurek chętnie korzysta. Na platformie można „ukrywać” niewygodne komentarze [FOTO]

Sylwia Spurek/fot. Twitter Sylwia Spurek
Sylwia Spurek / Fot. Twitter Sylwia Spurek
REKLAMA

Twitter wprowadził jeden z rodzajów internetowej cenzury – ukrywanie komentarzy pod swoimi wpisami. Chętnie korzysta z tego na przykład Sylwia Spurek, która kamufluje nieprzychylne, sprzeczne z jej wizją opinie.

Atak na internetową wolność dotarł również do Twittera. Jedna z najbardziej znanych platform do komunikacji idzie w kierunku wyznaczonym przez giganta, Facebooka. Wprowadza możliwość ukrywania komentarzy.

Facebook poszedł już o krok dalej i umożliwia całkowite usunięcie wybranych wpisów. Chętnie korzystają z tego na przykład politycy czy partie polityczne, które „sprzątają” nieprzychylne komentarze i moderują dyskusję w taki sposób, by odpowiadała ich narracji.

REKLAMA

Podobne narzędzie wprowadza Twitter. Z tym zastrzeżeniem, że komentarzy nie można usuwać, a jedynie je „ukryć”. Nie będą one widoczne w dyskusji pod wpisem, ale każdy z użytkowników (przynajmniej na razie) dostaje informacje, że niektóre z komentarzy zostały ukryte. By je zobaczyć, musi otworzyć oddzielną zakładkę.

Oczywiście wprowadzone zmiany Twitter ubrał w piękne słowa. Cenzura ma bowiem sprawić, że użytkownicy będą czuli się „bezpiecznie i komfortowo”.

Tymczasem w praktyce jest to nic innego jak zamach na wolność słowa w internecie. „Komfort i bezpieczeństwo” użytkowników polega bowiem na tym, że będą mogli ukryć w komentarzach niewygodne dla siebie treści, zostawić te „poprawne”, a całą dyskusję sprowadzić na pożądane tory. Ktokolwiek będzie miał inne zdanie na dany temat i zechce podjąć polemikę, sprostować manipulację czy wytknąć hipokryzję? Autor wpisu będzie mógł zadbać, by nie było to na pierwszy rzut oka widoczne.

Ochoczo korzysta już z tego na przykład Sylwia Spurek. Znana obrończyni gwałconych krów pochyliła się na Twitterze nad pożarami w Australii. W komentarzach od razu dostała kilka kontr. Niektóre z nich ukryła – wśród nich choćby informacja (wraz ze źródłem), że jeden z pożarów powstał w wyniku umyślnego podpalenia.

Inni wytknęli Spurek, że tak bardzo dba o klimat i redukcję CO2, że sama lata na drugi koniec świata, walnie przyczyniając się do jego emisji. To się pani europoseł nie spodobało, więc dla „komfortu i bezpieczeństwa” skorzystała z opcji „ukryj”.

Niektóre z ukrytych przez Sylwię Spurek odpowiedzi / Fot. Twitter
Twitter i ukrywanie komentarzy przez Sylwię Spurek / Fot. Twitter
REKLAMA