Były premier Zoran Milanović, kandydat Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji , wygrywa w II turze wyborów prezydenckich w Chorwacji. Uzyskał 53,25 proc. głosów. To oznacza, że atrakcyjna Kolinda Grabar-Kitarović traci swoje stanowisko.
Kolindą Grabar-Kitarović z rządzącej konserwatywnej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ) walczyła o reelekcję. Jak wynika z sondażu exit poll, zdobyła 46,5 proc. głosów.
Milanović, to lewicowy polityk, który obiecywał Chorwację „normalną”, wolną od nietolerancji, nienawiści i korupcji oraz należącą do „rodziny europejskich i postępowych krajów zachodnich”. Akcentował, że podczas jego rządów w latach 2011-2016 zwiększyły się prawa środowisk LGBT i podjęto kroki, by ulżyć osobom zadłużonym we frankach szwajcarskich.
Godne uwagi jest, że proponował poszerzenie praw mniejszości serbskiej, co jest w Chorwacji sprawą bardzo delikatną ze względu na silne sentymenty antyserbskie.
W przeszłości pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, zajmował się kwestiami obronności kraju.
Milanović wygrał też I turę wyborów przeprowadzoną 22 grudnia 2019 roku. Zdobył 29,6 proc. głosów. Na Grabar-Kitarović, która uplasowała się na drugiej pozycji, zagłosowało 26,7 proc. wyborców.
Zakres władzy prezydenckiej w Chorwacji jest ograniczony, bo szef państwa nie może wetować ustaw uchwalanych przez parlament. Posiada jednakże uprawnienia dające mu prawo głosu w sferze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa krajowego. Sprawuje też zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi. Prezydent jest w Chorwacji wybierany na 5-letnią kadencję.
Donosimo izlazne ankete #izboriPRH!🙂 #najboljanewsredakcija #dnevnikhr https://t.co/9Foo9CZBWF pic.twitter.com/wo6YoN0SWQ
— DNEVNIK.hr (@DNEVNIKhr) January 5, 2020