
Po Villejuif i Metz, na dworcu kolejowym Austerlitz w Paryżu tym razem zatrzymano kobietę. Była uzbrojona w nóż. Ubrana w nikab zwróciła na siebie uwagę tym, że nie zamierzała wsiadać do żadnego pociągu. Nie wyglądało też, by na kogoś czekała. Kobieta mówiła sama do siebie i oglądała jakieś obrazy w telefonie.
Jeden z pasażerów zawiadomił policję. Wcześniej obserwował ją przez około 40 minut i zauważył, że wygłasza jakieś hasła z palcem wskazującym w górę (znak lojalności islamistów). Przybyły na miejsce patrol znalazł przy nóż z 15 cm ostrzem. 37-letnia kobieta nie miała dokumentów tożsamości, ale twierdziła, że mieszka w Seine-Saint-Denis. Nie umiała wytłumaczyć noszenia noża, ale powiedziała, że nie chce nikogo skrzywdzić.
Policja poprosiła ją o zdjęcie zasłony twarzy celem potwierdzenia tożsamości. Jej rzeczy sprawdzono przy użyciu szkolonego do wykrywania materiałów wybuchowych psa. W torbie znaleziono tylko Koran. Została tymczasowo zatrzymana.
Ponieważ po atakach nożowników islamskich w Villejuif i Metz władze są wyczulone na próby zamachów tego typu, zachowano czujność. Taki wysp „tanich” terrorystów wiąże się m.in. z filmikiem opublikowanym 1 stycznia na Twitterze. Był to propagandowy film dżihadysty z Państwa Islamskiego. Instruował on jak atakować „niewiernych” we Francji „prostym nożem”.
Źródło: FL24/ AFP