Mają dość „ubogacania”? Zaostrzenie przepisów azylowych w Belgii

Imigranci
Imigranci. Zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP/EPA
REKLAMA

Minister ds. azylu i migracji ogłosił zaostrzenie warunków i ograniczenia w przyjmowania migrantów. Chodzi, aby zagwarantować miejsce w ośrodkach dla „prawdziwych uchodźców” w okresie zimowym.

Belgia chce położyć kres tzw. „zakupom azylu”. Formuły takiej użyła minister Maggie De Block, by uzasadnić zaostrzenie od 4 stycznia warunków przyjmowania migrantów. Chodzi o migrantów, którzy wędrują sobie po różnych krajach i wybierają do złożenia prośby o azyl ten, w którym najbardziej podobają się im warunki życia dla azylanta.

Belgia chce ograniczyć przyjmowanie tych osób, które już uzyskały ochronę w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej oraz migranci, którzy już zostali w innym kraju zarejestrowani.

REKLAMA

W takich przypadkach Belgia ma sześć miesięcy na odesłanie ich z powrotem, ale jeśli ten termin upłynie, przejmuje za nich odpowiedzialność. Migranci tymczasem, chcąc zwiększyć swoje szanse, dość często składają nawet po kilka wniosków w kilku krajach.

Później osoby ubiegające się o azyl ukrywają się przez sześć miesięcy nie zostawiając swojego adresu w Urzędzie Imigracyjnym. Inni zmieniają często adresy, aby uniemożliwić ich wyśledzenie. Pojawiają się ponownie, gdy mija termin 6 miesięcy. Mogą wtedy ponownie ubiegać się o azyl, a także o przyjęcie do ośrodków.

Fedasil, belgijska federalna agencja ds. przyjmowania osób ubiegających się o azyl, będzie teraz indywidualnie oceniać wnioski i wydawać dalsze decyzje. Zalecono, by brała ona pod uwagę „wrażliwe sytuacje”. Np. sytuację choroby kandydata do azylu. Zapewne i te przepisy da się jednak jakoś przechytrzyć…

Źródło: VA

REKLAMA