
Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej potwierdził, że w irańskim ataku nie ucierpiał żaden polski żołnierz. Jeszcze wczoraj mówił, że zagrożenia nie ma.
Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej w rządzie PiS, zabrał głos po irańskim ataku na bazę al-Asad, w której przebywają polscy żołnierze w Iraku.
Żaden z polskich żołnierzy w Iraku nie ucierpiał po atakach rakietowych na bazy Al Asad i Irbil. Jesteśmy w stałym kontakcie z dowódcą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku – napisał Błaszczak na Twitterze
Żaden z polskich żołnierzy w Iraku nie ucierpiał po atakach rakietowych na bazy Al Asad i Irbil. Jesteśmy w stałym kontakcie z dowódcą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku.
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) January 8, 2020
Jeszcze wczoraj wieczorem Mariusz Błaszczak twierdził, że życie polskich żołnierzy nie jest narażone.
– Nie ma bezpośredniego zagrożenia dla naszych żołnierzy w Iraku; jest pewne napięcie, dlatego misja szkoleniowa NATO na razie została zawieszona, będzie jednak kontynuowana – powiedział szef MON.
W Iraku przebywa obecnie 268 polskich żołnierzy i cywilnych pracowników wojska. Około 100 z nich przebywa w bazie al-Asad. W przeciwieństwie do Polski wiele innych krajów NATO zdecydowało się jednak na ewakuację swojego personelu wojskowego z Iraku.