Niebezpieczny meczet i wylęgarnia dżihadu tuż pod Paryżem

Islamiści/Terroryści Państwa Islamskiego / Fot. nationaldailyng.com
Terroryści Państwa Islamskiego. Zdjęcie ilustracyjne. / Fot. nationaldailyng.com
REKLAMA

„Meczet Państwa Islamskiego” – tak francuska prasa nazwała muzułmańską świątynię des Radars de Sevran”. Okazuje się, że jego „parafianami” była duża ilość dżihadystów francuskich, którzy udali się walczyć do Syrii.

Dziennik „Le Parisien” twierdzi, że wielu „Francuzów”, którzy wyjechali później na Bliski Wschód, odwiedzało ten meczet regularnie. Od 6 stycznia specjalny sąd bada przypadki rekrutacji dżihadystów w departamencie Seine-Saint-Denis.

Okazuje się, że z 24 obecnie oskarżonych we Francji o udział w dżihadzie terrorystów, 13 było bywalcami wspomnianego meczetu. „Des Radars de Sevran” nazywa się wprost „meczetem ISIS”. Meczet jest obecnie decyzją administracyjną zamknięty i czeka na decyzję sądu.

REKLAMA

„Kazania” w tym miejscu głosił w 2015 roku radykalny imam Habib Taïeb. W meczecie panowały nastroje wspomagania ISIS w Syrii. Wyrok w sprawie przyszłości tego meczetu ma zapaść 17 stycznia.

Źródło: Le Parisien/ VA

REKLAMA