O budżecie na wesoło. „Wiejska imprezka”, czy karczma na krakowskim Pędzichowie?

Te panie chcą decydować o naszych pieniądzach Fot. Twitter
REKLAMA

8 stycznia w Sejmie zaczęło się pierwsze czytanie projektu ustawy budżetowej na ten rok. Przewidziano blisko siedmiogodzinną debatę, co której ustawiła się długa kolejka chętnych do zabrania głosu posłanek.

Furorę zrobił wpis na Twitterze Barbary Nowackiej: „Zapisy do pytań ws budżetu nie ruszyły jeszcze, ale widać kto prawo głosu chce wykorzystać. Kobiety.” Do tego zdjęcie sześciu pań, które najwyraźniej lubią zajmować dobre miejsca w kolejkach.

REKLAMA

Kolorowy, a wręcz pstrokaty tłumek kolejkowy wzbudził jednak przede wszystkim szereg komentarzy dość złośliwych, a nawet a przeróbek. Niektórzy uznali, że taka kolejka wpisywałaby się lepiej w inny krajobraz:

Warto się też zastanowić, czy paniom stojącym w tej kolejce powierzylibyście zarządzanie swoimi pieniędzmi?

W końcu Sejm jest jednak na ulicy „Wiejskiej”, więc wszystko gra. Podobnie ma zagrać zrównoważony budżet, w którym Ministerstwo Finansów przewiduje, że zarówno dochody budżetu państwa, jak i wydatki w tym roku mają wynieść po ok. 435,3 mld zł.

Resort finansów założył, że PKB w ujęciu realnym wzrośnie o 3,7 proc. Prognozowana inflacja ma kształtować się na poziomie 2,5 proc. Wzrost przeciętnego rocznego funduszu wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz emerytur i rent sięgnie nominalnie 6,3 proc.

Zapewniono, że projekt budżetu na 2020 r. spełnia kryteria stabilizującej reguły wydatkowej. Także deficytu sektora finansów według metodyki unijnej niższego niż 3 proc. PKB.

Na koniec anegdota z przedwojennego życia sejmowego. Socjalistyczny poseł H. Lieberman tak oceniał Sejm już 100 lat temu: „Jednej rzeczy nie mogę sobie darować, mianowicie tego, że my, socjaliści, a więc i ja, zwalczaliśmy Habsburgów! Panie, co to były za idealne rządy! Kiedyśmy jako Koło Polskie przedstawiali się na początku sesji parlamentarnej w Burgu, szlachta zjawiała się w kontuszach, a my, cała reszta, we frakach, cesarz podawał każdemu rękę, poseł czuł, że coś znaczy. W Sejmie polskim – pożal się Boże, hołota nawet bez krawata, śladu jakiegoś protokołu, gali, przepychu, ot – karczma na Pędzichowie.”

Dobrze, że nie dożył do czasów Klaudii Jachiry i Barbary Nowackiej…

Źródło: Twitter/ PAP

REKLAMA