W sieci pojawił się film z zaatakowanej przez Iran amerykańskiej bazy w Iraku. Widać na nim efekty irańskiego ataku rakietowego.
Film nakręcony telefonem prawdopodobnie przez jednego z amerykańskich żołnierzy, pojawił się na Instagramie.
Nie ma wątpliwości co do tego, że przedstawia bazę al-Asad, położoną w irackiej prowincji Anbar.
Na filmie widać zniszczone w wyniku ataku rakietowego instalacje i spalone samochody cysterny.
Opublikowane wczoraj zdjęcia satelitarne pokazały, że irańskie rakiety trafiły bezpośrednio w kilka obiektów znajdujących się na terenie amerykańskiej bazy.
Pentagon nie przedstawił do dziś dokładnej informacji jakie straty materialne wystąpiły w wyniku ataku ograniczając się do stwierdzenia, że były one „niewielkie”. Amerykański sekretarz obrony Mark Esper powiedział, że rakiety trafiły w „namioty, helikopter oraz parking”.
Według różnych źródeł na bazę al-Asad spadło od 6 do 12 irańskich pocisków balistycznych.
Naczelny dowódca amerykańskich sił zbrojnych i Przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów USA, generał Mark Milley, stwierdził wczoraj, że po analizie otrzymanych raportów uważa, że celem irańskiego ataku było zabicie amerykańskich żołnierzy.
Udało się tego uniknąć prawdopodobnie tylko dlatego, że Iran ostrzegł władze Iraku o planowanym ataku, a te poinformowały Amerykanów.
Ponadto Amerykanie dysponują systemem ostrzegania, a sam moment odpalenia rakiet został z pewnością wykryty przez satelity wojskowe USA.
