Krzysztof Leski został zamordowany! Trwa śledztwo w sprawie jego śmierci

Krzysztof Leski. Zdjęcie z 1996 roku. Foto: PAP
Krzysztof Leski. Zdjęcie z 1996 roku. Foto: PAP
REKLAMA

Sensacyjne informacje! Krzysztof Leski został zamordowany. Teraz trwa śledztwo w sprawie jego śmierci. Prokuratura ma wątpliwości względem mężczyzny, który przyznał się do zamordowania dziennikarza.

Informacja jakoby Krzysztof Leski zmarł, wstrząsnęła światem mediów. To już pewne, że dziennikarza zamordowano. Jak podaje wp.pl przeprowadzono już sekcję zwłok.

Jak czytamy na łamach „Gazety Wyborczej” na szyi Krzysztofa Leskiego śledczy znaleźli ranę ciętą. Co oznacza, że dziennikarzowi na pewno poderżnięto gardło, najprawdopodobniej podczas snu.

REKLAMA

Dodatkowa jak podają media, prokuratura będzie sprawdzać karalność i poczytalność Łukasza B.. to on został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa dodatkowo sam przyznał się do winy. Jak podaje wp.pl, mężczyzna ma przyjmować leki.

– Biegli lekarze psychiatrzy przygotują opinię na temat tego, czy w momencie popełnienia zbrodni mężczyzna był poczytalny. Dodatkowo mężczyzna był już karany i jest znany służbom. Dlatego nie było problemów z jego identyfikacją. – podkreśla prokurator dziennikarzom wp.pl.

Ciało Krzysztofa Leskiego zostało znalezione w jego mieszkaniu na warszawskiej Woli. Małopolska Policja podała szczegóły dotyczące ujawnienia zbrodni.

„Wczoraj (6 stycznia br.) około godz. 9:40 do funkcjonariuszy Oddziału Prewencji Policji pełniących służbę na Rynku Głównym w Krakowie podszedł 34-latek. Mężczyzna oznajmił stróżom prawa, że w sylwestrową noc w wynajmowanym warszawskim mieszkaniu dokonał zabójstwa współlokatora” – czytamy w komunikacie.

Dlatego na miejsce pojechały służby. Strażacy wyważyli drzwi. Wewnątrz mieszkania znaleziono zwłoki 60-letniego mężczyzny.

„Posiadał widoczne obrażenia świadczące, że padł ofiarą przestępstwa” – dodano.

– Z poczynionych na tym etapie ustaleń wynika, iż zatrzymany i pokrzywdzony znali się od jesieni ubiegłego roku. Poznali się na terenie jednej z placówek medycznych w Warszawie. W związku z tym w ostatnim czasie zatrzymany zamieszkiwał w mieszkaniu należącym do pokrzywdzonego – mówił wp.pl Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Mężczyznę zatrzymano pod zarzutem zabójstwa. Ten bezsprzecznie przyznał się do popełnienia tego czynu. Grozi mu teraz do 25 lat pozbawienia wolności.

Źródło: wp.pl/ Gazeta Wyborcza

REKLAMA