Wałęsa krytykuje Dudę: „Gdyby mnie zaproszono, to jak najszybciej poleciałbym do Jerozolimy”

Lech Wałęsa. Foto: PAP
Lech Wałęsa. Foto: PAP
REKLAMA

We wtorek prezydent Andrzej Duda poinformował, że nie weźmie udziału w Światowym Forum Holokaustu w Izraelu. Organizatorzy nie umożliwili bowiem zabrania głosu przedstawicielowi Polski. Inaczej postąpiłby w tej sytuacji nikt inny jak sam Lech Wałęsa. – Gdyby mnie zaproszono, to jak najszybciej poleciałbym do Jerozolimy – powiedział.

Dlaczego Lech Wałęsa zakwestionował decyzję gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy? Miał jakieś racjonalne powody czy może zrobił to tylko po to, żeby okazać sprzeciw wobec opcji politycznej, za którą nie przepada? – Gdyby mnie zaproszono, to jak najszybciej poleciałbym do Jerozolimy, ponieważ trzeba szybko zażegnać kolejny kryzys, który stworzyła ta ekipa rządząca – tłumaczył w rozmowie z Onet.pl były prezydent.

– Należy spotkać się w jak najszerszym gronie, również z prezydentem Putinem, i zastanowić wspólnie, na jakich fundamentach chcemy budować nową wizję Europy. W ten sposób zrobiłbym dobrą robotę dla Polski – ocenił.

REKLAMA

Pytanie tylko czy owe rozmowy w ogólne mogły mieć miejsc i czy cokolwiek by dały. W czwartkowej rozmowie w NCzas TV poseł Konfederacji Grzegorz Braun dokonał analizy całej sytuacji. Jego zdaniem brak głosu dla prezydenta Polski podczas Forum jest podyktowane przez organizatora, który mocno współpracuje z Putinem. – Moshe Kantor to sowiecki Żyd, który sam siebie deleguje do bardzo ważnych spraw międzynarodowych – stwierdził Braun.

W Izraelu propaguje się wersję II wojny światowej jako wydarzenia, w którym jedyną ofiarą są Żydzi. – Ewentualnie na drugim miejscu są kraje postsowieckie, a Związek Radziecki jest postrzegany jako wyzwoliciel – tłumaczył.

Dalej przyznał, że nie jest zdziwiony brakiem porozumienia z Izraelem ws. prawdy historycznej. Jego zdaniem wszystkie dialogi Dudy z prezydentem Izraela Re’uwe Riwlinem były na nic. – Riwlin tańczy jak mu Kantor zaśpiewa, a on z kolei jest sowieckim macherem organizującym opinię żydowską na szerszą skalę.

– Szkodliwym urojeniem jest sądzić, że jeśli pan prezydent belwederski Duda pojedzie do państwa położonego w Palestynie dzielić się urojeniami pt. „Rzeczpospolita Przyjaciół” to, że z tego coś wyniknie. Nic! – ocenił stanowczo. WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ.

REKLAMA