Frankowicze na celowniku. Banki podnoszą opłaty i opóźniają wydawanie dokumentów

fot. nczas
fot. nczas
REKLAMA

Po wyroku TSUE banki zaczęły utrudniać frankowiczom kierowanie spraw do sądów. Skandalicznie wolne wydawanie dokumentów i podnoszenie opłat za ich wydawanie to dopiero początek…

Od 2020 roku banki muszą podporządkowywać się ubiegłorocznemu wyrokowi Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE dał zielone światło dla unieważnienia umów z powodu nieuczciwych klauzul w umowach konsumenckich.

W reakcji na to postanowienie TSUE polskie sądy zaczęły wydawać korzystne dla frankowiczów wyroki, które z kolei dla banków są druzgoczące.

REKLAMA

Jak opisuje Monday News banki, aby chronić się przed skalą problemu robią wszystko, aby opóźnić lub nawet zniechęcić klientów do kierowania spraw do sądów.

– Dokumenty dot. umów kredytowych są wydawane bardzo opornie. Trzeba na nie czekać nawet do 2 miesięcy i często ponosić wysokie opłaty. Jeden z banków potrafi obecnie zażądać za komplet takiej dokumentacji ponad 3 tysiące złotych. Standardowo jest to 200-400 zł – wyjaśnia Monday News.

A liczba spraw frankowych w sądach będzie rosnąć. Mimo obojętności rządu PiS, który to idąc po władzę obiecywał pomoc frankowiczom.

Ponadto frankowicze mogą liczyć na Rzecznika Finansowego, UOKIK-u czy Rzecznika Praw Obywatelskich.

Źródło: Monday News / Money.pl

REKLAMA