Żołnierz pokłócił się z żoną. W domu wybuchł granat

Granat ręczny. Obrazek ilustracyjny. Foto: yt
Granat ręczny. Obrazek ilustracyjny. Foto: yt
REKLAMA

Żołnierz pokłócił się z żoną. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że efektem kłótni była eksplozja granatu.

Kłótnia między żołnierzem i jego żoną doprowadziła do wybuchu granatu w ich mieszkaniu w Camp Aguinaldo w Quezon City. Do zdarzenia doszło w niedzielę około 6:20 rano – podały Siły Zbrojne Filipin.

Generał brygady Edgard Arevalo, rzecznik filipińskiej armii, powiedział, że do wybuchu doszło w bloku mieszkalnym zajmowanym przez sierżanta sztabowego Larry’ego de Guzmana. Pełni on służbę w Biurze Spraw Wewnętrznych w Kwaterze Głównej.

REKLAMA

Arevalo powiedział, że De Guzman i jego żona Erliza przed wybuchem wdali się w gorącą sprzeczkę.

Nie wiadomo co było powodem małżeńskiej kłótni ale gdy De Guzman miał właśnie opuścić swoją jednostkę.

Granat ręczny, który eksplodował należał do niego. Jak powiedział rzecznik do eksplozji doprowadziła prawdopodobnie małżonka żołnierza.

W wyniku wybuchu krewka żona sierżanta, Erliza, i ich 11-letni syn zostali poranieni rany odłamkami. Zostali przewiezieni do szpitala V. Luna w Quezon City.

De Guzman nie ucierpiał w wybuchu podobnie jak ich pięcioletnia córka. Na jego ciele śledczy odkryli jednak liczne siniaki będące efektem kłótni.

Rzecznik filipińskiej armii powiedział, że nikt w sąsiednich domach nie doznał obrażeń.

Sprawą zajmuje się żandarmeria oraz policja.

Źródło: Manila Bulletin

 

REKLAMA